Reklama

Niedziela w Warszawie

Warszawa uczciła bohaterów

Msze św., uroczystości państwowe, wykłady oraz inicjatywy edukacyjne – tak warszawiacy uczcili pamięć bohaterów antykomunistycznego podziemia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Główne uroczystości państwowe Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych z udziałem prezydenta i premiera odbyły się na pl. Piłsudskiego przed Grobem Nieznanego Żołnierza. – Niech nikt już nie śmie nigdy w jakikolwiek sposób obrazić tamtych ludzi. Ten, kto to robi, okrywa się wieczną hańbą – mówił prezydent Andrzej Duda. Podczas uroczystej zmiany posterunku honorowego przed Grobem Nieznanego Żołnierza prezydent przypomniał treść ostatniego grypsu pułkownika Łukasza Cieplińskiego: „Nazywają mnie bandytą, ale to wkrótce musi się zmienić”. – Zmieniło się, panie pułkowniku, ale czekać trzeba było ponad czterdzieści lat – podkreślił prezydent. 

Centralne uroczystości zakończyły się Mszą św. w intencji wszystkich poległych i pomordowanych w okresie prześladowań komunistycznych. – Gromadzimy się w archikatedrze warszawskiej, by modlić się za tych, którzy po wojnie, aż do roku 1963, kiedy umarł ostatni Żołnierz Wyklęty, nie pogodzili się z sytuacją zniewolenia Polski przez Rosję. Nie poddali się, nie złożyli broni, walczyli o jej godność i suwerenność – powiedział kard. Kazimierz Nycz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Metropolita warszawski z niepokojem zwrócił uwagę na fakt, że z roku na rok coraz mniej osób uczestniczy w obchodach. – Żeby się nie okazało, że wyszła na jaw nasza polska natura, że wtedy, kiedy o coś słusznie zabiegamy, a nawet wręcz walczymy, jak robiliśmy to w przypadku Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych, katedra nie mogła pomieścić ludzi, a dziś jakbyśmy się już troszkę przyzwyczaili – mówił kard. Nycz.

– Sprawa jest naprawdę ważna i wielka, zasługuje na to, żeby obchodzić ją w całej Polsce, ale także żeby zwieńczeniem i szczytem tych uroczystości była Eucharystia.

Podczas uroczystości głos zabrał również senator prof. Jan Żaryn ze społecznego komitetu organizacji Dnia Żołnierzy Wyklętych. – Kościół katolicki to jest to miejsce, którego nie możemy opuścić jeśli chcemy być Polakami. Dziękujmy sobie więc wzajemnie, że tu jesteśmy – mówił prof. Żaryn.

2019-03-06 10:19

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W hołdzie rodzinie „Wira”

Niedziela zamojsko-lubaczowska 14/2025, str. IV

[ TEMATY ]

żołnierze niezłomni

Joanna Ferens

Złożenie kwiatów w miejscu pamięci

Złożenie kwiatów w miejscu pamięci

W kościele Niepokalanego Poczęcia NMP w Józefowie miały miejsce uroczystości, które przypomniały o ważnym rozdziale w historii Polski – o bohaterstwie rodziny Bartoszewskich i Żołnierzy Niezłomnych. To wydarzenie było hołdem dla ludzi, którzy oddali życie za wolność i niepodległość, ale także stało się symbolem duchowego i patriotycznego odrodzenia, które wciąż trwa w sercach mieszkańców tej miejscowości.

Kiedy stoimy na ziemi józefowskiej, czujemy ciężar historii, która splata się z teraźniejszością. Wacław, Janina i Wienisława Bartoszewscy zostali zamordowani 26 lutego 1943 r. To brutalne wydarzenie, które miało miejsce w czasie II wojny światowej, pozostawiło trwały ślad w pamięci mieszkańców Józefowa. Jak podkreślał ks. dziekan Zenon Mrugała, zbrodnia ta była nie tylko aktem zemsty, ale też ostrzeżeniem dla wszystkich, którzy odważyli się stawić opór niemieckiemu okupantowi. – Bartoszewscy zostali zamordowani, ponieważ ich syn Konrad, znany jako „Wir”, walczył o wolność, za co jego bliscy zapłacili najwyższą cenę. Dlatego my dziś wspominamy te tragiczne wydarzenia i modlimy się, dziękując za tych, którzy oddali życie w obronie ojczyzny – podkreślał.
CZYTAJ DALEJ

Syn Gromu

Taki przydomek św. Jakub otrzymał od Jezusa ze względu na swój popędliwy charakter.

Z imieniem tego świętego łączy się jeden z najważniejszych chrześcijańskich szlaków pielgrzymkowych, obok tych prowadzących do Rzymu i Jerozolimy. Droga św. Jakuba (Camino de Santiago) to szlak pielgrzymkowy istniejący od ponad tysiąca lat.
CZYTAJ DALEJ

Zimbabwe: duchowe wsparcie klarysek dla cierpiących

2025-07-25 18:30

[ TEMATY ]

klaryski

Zimbabwe

archiwum Sióstr Klarysek, Waterfalls, Zimbabwe/Vatican Media

Siostry klaryski z Waterfalls w Zimbabwe

Siostry klaryski z Waterfalls w Zimbabwe

Klaryski z Zimbabwe, choć są mniszkami klauzurowymi i w dużej mierze są niewidoczne, po cichu kształtują życie otaczających je ludzi przez modlitwę kontemplacyjną.

W świecie zranionym przez przemoc, niezrozumienie i niesprawiedliwość Zakon Ubogich Sióstr Świętej Klary w Zimbabwe dokonuje znaczących zmian w życiu wielu ludzi. Prowadząc ukryte życie modlitwy kontemplacyjnej, siostry wywierają głęboki wpływ na ludność tego afrykańskiego kraju.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję