Błogosławiony ks. Bronisław Markiewicz (1842-1912), patron obecnego roku duszpasterskiego w archidiecezji przemyskiej, był gorliwym i pokornym naśladowcą i sługą Pana Jezusa. Urodził się w Pruchniku k. Jarosławia w wielodzietnej, pobożnej rodzinie. Po przezwyciężeniu młodzieńczego kryzysu wiary, spowodowanego ateistycznymi wpływami w ówczesnym szkolnictwie galicyjskim, wstąpił do seminarium przemyskiego i w 1867 r. przyjął święcenia kapłańskie.
Natchnienie i siła w Komunii św.
Od początku pracy duszpasterskiej był szczególnie wrażliwy na niedolę i zacofanie ludu oraz religijną, moralną i materialną biedę ludzi młodych. Gorliwy w modlitwie i pracy, przez całe życie dbał o swoją formację i poszukiwał nowych metod duszpasterskich. Jego życie było na wskroś eucharystyczne. Tę miłość do Eucharystii przekazywał parafianom i wychowankom swoim życiem i nauczaniem. Komunia św. i adoracja Jezusa eucharystycznego były dla niego natchnieniem i siłą.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Był też cenionym duszpasterzem i społecznikiem. Przez głoszenie Słowa i działalność publicystyczną walczył z wadami narodowymi, dążył do odnowy moralnej oraz niwelowania problemów społecznych. W parafiach, w których pracował, zakładał stowarzyszenia, które wspierały ubogich, kółka rolnicze i samopomocowe, szpitaliki, organizował świetlice i czytelnie. Rozwinął szeroką działalność trzeźwościową i katechetyczną.
Uczeń świętego
Reklama
W 1882 r. powierzono mu wykłady z teologii pastoralnej w Seminarium Duchownym w Przemyślu. W 1885 r. za zgodą swego biskupa wyjechał do Włoch, gdzie został uczniem św. Jana Bosko i salezjaninem. Po powrocie do kraju w 1892 r. został proboszczem ubogiej parafii w Miejscu Piastowym. Tu założył na wzór salezjański Zakłady Wychowawcze, które dawały katolickie wychowanie, wykształcenie oraz praktyczny zawód setkom wychowanków.
Od 1897 r. zaczął organizować nowe zgromadzenia zakonne pod opieką św. Michała Archanioła, którym wyznaczył cel główny: uwielbienie Boga zgodnie z hasłem „Któż jak Bóg” oraz apostolską służbę bliźnim szczególnie opuszczonym dzieciom i młodzieży w „powściągliwości i pracy”. Długa i trudna była droga do zatwierdzenia obu zgromadzeń. Nastąpiło to już po śmierci założyciela. Księża michalici otrzymali kościelne zatwierdzenie w 1921 r., a siostry michalitki w 1928 r.
„Świat nie dla ciebie”
Reklama
Służebnica Boża Anna Kaworek (1872 – 1936) należała do grupy pierwszych uczniów i współpracowników bł. o. Bronisława. Pochodziła ze Śląska, z zaboru pruskiego. Urodziła się 18 czerwca 1872 r. w Biedrzychowicach (diec. opolska) w średniozamożnej rodzinie polskiej. Od dzieciństwa odczuwała pragnienie czegoś wyższego i głos serca, który mówił jej „świat nie dla ciebie” (Autobiografia). Mimo to nie podejmowała decyzji pójścia do klasztoru na Śląsku. Dopiero na usłyszaną informację, że w Galicji ks. Markiewicz organizuje zgromadzenia zakonne i może tam zrealizować swoje powołanie, szybko podjęła decyzję i 25 lutego 1894 r. przyjechała do Miejsca Piastowego. Nie zastała tu jednak klasztoru, o jakim marzyła, ale starą walącą się plebanię, która była domem „sióstr” i grupy wychowanków. Przywitał ją ks. Markiewicz, który podał jej do ucałowania piękny krzyż „jako zadatek Bożej miłości”. Odtąd realny, ciężki krzyż ubóstwa, mozolnej pracy, odpowiedzialności i braku zatwierdzenia towarzyszył jej przez całe życie.
Poświęcenie dla maluczkich
Praca od wczesnego ranka do późnej nocy w domu, ogrodzie, przy gospodarstwie oraz troska o codzienne potrzeby wzrastającej liczby wychowanków była tak ciężka, że „niewiele czasu pozostawało na modlitwę”. Po ośmiu miesiącach wyczerpującego życia i pracy ponad siły, powróciła na Śląsk, do rodziny. Na kalwaryjskich dróżkach Góry św. Anny, gdy samotnie pielgrzymowała i wadziła się z Bogiem i sobą, otrzymała wielką łaskę niezachwianej pewności, że ma „poświęcić się dla maluczkich”. Powróciła więc do Miejsca Piastowego i podjęła na nowo pracę wśród sierot.
Wiele skorzystała z formacyjnej posługi o. Markiewicza. Jego niestrudzona praca w parafii potęgowała także jej miłość do Chrystusa i wzrost wiary. Słowa założyciela: „My tu pracujemy, aby Polsce przybywało świętych” rozbudzały w niej pragnienie świętości i współzawodnictwo w miłości, a codzienna Eucharystia i Komunia św. pokrzepiały duszę i dodawały męstwa i wytrwałości.
Cicha bohaterka
Reklama
W listopadzie 1898 r. została wybrana przełożoną żeńskiej gałęzi michalickiego dzieła. Bardzo chciała być siostrą zakonną, a przyszło jej przez ponad 30 lat być służącą dzieci opuszczonych. Po śmierci założyciela w 1912 r. przyjęła na swoje barki cały ciężar odpowiedzialności za tworzącą się siostrzaną wspólnotę i wychowywane dziewczęta. Podtrzymywała wiarę i nadzieję w przyszłe zatwierdzenie zgromadzenia, zakładała nowe placówki wychowawcze, troszczyła się o formację duchową i intelektualną sióstr, kandydatek i wychowanek, mobilizowała do odważnego podejmowania trudów i zaufania Bożej Opatrzności. Wspólnie z siostrami, kosztem wytężonej pracy i kwestarskiego trudu wybudowała klasztor w Miejscu Piastowym, który stał się domem dla dzieci i sióstr.
Długie lata oczekiwania dopełniły się w 1928 r., gdy Kościół oficjalnie zatwierdził tę wspólnotę pod nazwą Towarzystwa Sióstr św. Michała Archanioła. 21 sierpnia 1928 r., w dniu zatwierdzenia, Anna Kaworek została wybrana pierwszą przełożoną generalną na 12-letnią kadencję. W czasie pełnionej posługi, wyczerpana ciężką pracą, w wieku 64 lat, ta „cicha bohaterka” z Miejsca Piastowego umarła w opinii świętości 30 grudnia 1936 r.
Wzór dla wielu
Jej proces beatyfikacyjny rozpoczęty w 1993 r. zakończył się 15 stycznia 2019 r., gdy papież Franciszek wyraził zgodę na publikację dekretu heroiczności cnót. Kościół potwierdził, że Anna Kaworek, dzięki otwarciu się na Boże prowadzenie, w prostym i zwyczajnym życiu w sposób heroiczny praktykowała cnoty wiary, nadziei i miłości, oraz że Duch Święty uzdolnił ją do heroicznej roztropności, sprawiedliwości, wstrzemięźliwości i męstwa. Jako osoba konsekrowana, stała się widocznym znakiem Chrystusa czystego, ubogiego i posłusznego, który błogosławi dzieciom i dobrze czyni wszystkim.
Matka Anna pozostawiła trwałe ślady dążenia do świętości, którymi mogą podążać ludzie w XXI wieku. Współcześni szukają u niej pomocy w trudach życia. Proszą o dar potomstwa, uzdrowienia z nieuleczalnych chorób, a także poszukują w niej wzoru do naśladowania.