Reklama

Niedziela Rzeszowska

Czy współczesny człowiek wierzy jeszcze w cuda?

Czy współczesny człowiek wierzy jeszcze w cuda? Jeśli wierzy, to oczekuje wielkich, spektakularnych cudów. Pracownicy szpitali każdego dnia są świadkami wielu małych i wielkich cudów.

Niedziela rzeszowska 39/2022, str. VI

[ TEMATY ]

służba zdrowia

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Intensywna Terapia. To tutaj codziennie rodziny modlą się o cud. Personel widząc, że postępuje agonia, często skrycie modli się o spokojną śmierć dla swojego pacjenta. Kiedy na monitorze pojawia się prosta linia, jest to dramat nas wszystkich. Ale to właśnie tutaj często dzieją się cuda, o których nie piszą gazety i nie mówią media. Każdy dzień pacjenta w sepsie jest traktowany jak cud. Każde odwiedziny mogą być potencjalnie ostatnimi. Każda wizyta kapłana jest traktowana jako przygotowanie, a każda przyjęta Komunia św., może być tą ostatnią. Wychodząc rano do pracy nie myślisz, czy z niej wrócisz. Widząc męża, dziecko, rodzeństwo czy rodziców na niedzielnym obiedzie, nie zakładasz, że widzisz ich ostatni raz. A nasi pacjenci na intensywnej?

– Wie siostra, co? Ja ostatni raz jabłko jadłam 4 miesiące temu. Jeszcze w domu. Nie pamiętam, jak smakuje jabłko. I tak czekam na córeczkę, żeby już przyszła z tym jabłkiem… Córka nie przyszła. Zapomniała? Na pewno nie… Pewnie coś jej „wypadło”. Przyszła po tygodniu. Zabrać rzeczy mamy i akt zgonu. Ale nie martwisz się, bo kapłan zdążył z sakramentem chorych – czy to nie jest cud? Dla ciebie jest. Bo zdążyłaś. Zrobiłaś, co mogłaś, nawet miałaś chwilkę w myślach poprosić Boga o miłosierdzie dla swojej pacjentki i może… o jabłko po drugiej stronie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

14 lutego. Zakochani świętują. W Oddziale Intensywnej Terapii też świętujemy. Wybiła 13. Przyjechał mąż do pacjentki. Całował ją, przytulał, mówił jej w kółko, jak ją kocha. Jaki to był piękny widok. I patrzył na nią takim głębokim wzrokiem. I prosił, żeby ona też na niego spojrzała. Pewnie w taki dzień nie byłoby to nic dziwnego. Taki widok by nas nie zaskoczył, gdyby nie to, że mąż tej pacjentki miał 93 lata i właśnie żegnał się z żoną, która odeszła w jego ramionach. Kiedy lekarz poinformował go, że nastąpił zgon, starszy pan podziękował i wyjął ciemny, wytarty od modlitw różaniec. Taki sam pacjentka miała w swojej kosmetyczce. – To prezent. Na pierwszą rocznicę ślubu kupiliśmy sobie. Całe życie, co wieczór klękaliśmy i razem modliliśmy się na nich.

I powiesz mi, że to nie jest cud? To co widziałaś i co słyszałaś przed chwilą? Pewnie się modlisz codziennie. A jak nie codziennie, to jak coś trzeba „załatwić”. Wtedy często prosisz Boga o pomoc, Matkę Boską też prosisz, bo za Jej pośrednictwem do Pana Boga pewnie szybciej modlitwa dotrze. Do Jana Pawła czasami też westchniesz.

– Siostro, do kogo się pomodlić, żeby mama otworzyła oczy? Nie wiem już, nie mam pomysłu. Żeby już wstała z tego łóżka, żeby poszła z nami do domu. Podajesz obrazek. Święty Józef. Córka patrzy na ciebie. Jeszcze nie rozumie. Odwraca obrazek i czyta wers: Patronie umierających… Zrozumiała. Płacze. Ale dlaczego? Święty Józef tak pięknie umierał. Z Jezusem i Maryją. I skąd ten obrazek za łóżkiem mamy? Czy to nie jest cud?

Wychodzisz z pracy. Zamykasz szklane drzwi, zdejmujesz fartuch, dokładnie zmywasz resztki makijażu, podpuchnięte oczy przecierasz zimną wodą. Wsiadasz do samochodu, jedziesz do domu. Otwierasz drzwi – wita cię uśmiech męża i krzyk radości syna. Siadasz w fotelu, pijesz herbatę.

– Jak ci minął dzień? – pyta zatroskany mąż. Uśmiechasz się. Sama w duchu, bo wiesz, że masz to szczęście doświadczać cudu każdego dnia w pracy. Dotykasz śmierci, która jest krokiem do świętości. Nikt nie zrozumie tego, co widzisz, co czujesz i jak walczysz. Ale odkąd pracujesz na Oddziale Intensywnej Terapii, to wiesz, że cuda są wszędzie. Każdego dnia. I masz to szczęście zjeść jabłko w domu, z bliskimi. Dobrze, że pamiętasz jak smakuje jabłko. Czy to nie jest twój codzienny cud?

2022-09-21 08:04

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa za służbę zdrowia

Niedziela łódzka 43/2020, str. I

[ TEMATY ]

modlitwa

służba zdrowia

pandemia

Agnieszka Konciak

Zawsze w służbie człowiekowi

Zawsze w służbie człowiekowi

Święto św. Łukasza Ewangelisty, patrona pracowników służby zdrowia, było dobrym dniem do rozpoczęcia trwałej modlitwy w intencji tych, którzy codziennie troszczą się o nasze zdrowie i życie.

W Łodzi funkcjonuje obecnie ponad 30 szpitali, nie wliczając w to ogromnej ilości różnego rodzaju placówek powiązanych z ochroną zdrowia – jak choćby przychodnie, prywatne gabinety lekarskie, apteki itp. Osoby tam pracujące każdego dnia zajmują się szeroko pojętą opieką zdrowotną – każdy we właściwym swemu zawodowi zakresie. Mimo iż pojęcie „służby zdrowia” wyszło już z profesjonalnego obiegu, używane będzie zamiennie z pojęciami opieki i ochrony zdrowia. Wiemy, że różnie bywa – tak z pojedynczymi osobami, jak i z całym systemem, jednakże nie brakuje w ich szeregach osób „z powołania”, które każdego dnia pracują z pasją i służą drugiemu człowiekowi z ogromnym poświęceniem.
CZYTAJ DALEJ

Polka i Polak wśród zaginionych ze statku, który zatonął w Egipcie

2024-11-26 10:58

[ TEMATY ]

Egipt

Katastrofa statku

zaginieni Polacy

PAP/EPA

Katastrofa statku w Egipcie

Katastrofa statku w Egipcie

Dwoje polskich obywateli - kobieta i mężczyzna - znajdujących się na statku, który zatonął w poniedziałek rano w Egipcie, uznaje się za zaginionych - przekazał we wtorek rzecznik MSZ Paweł Wroński. Na pokładzie jachtu znajdowało się 44 osób, do tej pory uratowano 28 z nich.

U wybrzeży Morza Czerwonego, niedaleko kurortu Marsa Alam, zatonął w poniedziałek nad ranem jacht turystyczny. Na jego pokładzie znajdowały się 44 osoby - 13 członków załogi i 31 pasażerów kilkunastu narodowości; na razie uratowano 28 osób.
CZYTAJ DALEJ

Pełnomocnik diecezji tarnowskiej dementuje "rewelacje" Onetu i TVN

2024-11-27 18:40

[ TEMATY ]

diecezja tarnowska

były ksiądz Marian W.

Portal Diecezji Tarnowskiej

Księża diecezji tarnowskiej

Księża diecezji tarnowskiej

Pokrzywdzonych przez byłego księdza Mariana W. absolutnie nie można obarczyć winą za jego zaburzone preferencje seksualne ani bezprawne działania. Teza, jakoby diecezja tarnowska sugerowała, że pokrzywdzeni "są sami sobie winni" to manipulacja medialna - pisze pełnomocnik diecezji tarnowskiej w przesłanym KAI stanowisku. Mec. Krzysztof Nocek zwraca uwagę, że istotną treścią odpowiedzi na pozew ze strony diecezji tarnowskiej było zakwestionowanie przeniesienia odpowiedzialności cywilno - prawnej na diecezję za ekscesy i przestępcze zachowania byłego księdza.

Publikujemy treść listu przesłanego KAI:
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję