Na tę decyzję archidiecezja przemyska czekała niemal 20 lat, bo ich proces rozpoczął się 17 września 2003 r. Z wielu względów będzie to wyjątkowa uroczystość, bo jest to pierwsza w historii Kościoła beatyfikacja całej RODZINY i pierwsza, bezprecedensowa beatyfikacja nienarodzonego Dziecka!
Krótki życiorys Józefa i Wiktorii Ulmów z Markowej na Podkarpaciu rozpoczyna sakrament małżeństwa zawarty 7 lipca 1935 r. Żyli skromnie w swoim małym domku i obydwoje ciężko pracowali na utrzymanie rodziny, realizując przy tym życiowe pasje: fotograficzną, sadowniczą, ogrodniczą i wiele technicznych nowości. W ciągu niespełna dziewięciu lat małżeństwa na świat przyszło sześcioro dzieci, siódme miało się urodzić na wiosnę… Ze względu na powiększającą się rodzinę planowali przeprowadzkę, ale wybuch wojny pokrzyżował plany, zresztą nie tylko im. Zostali więc w Markowej, gdzie się rodzili, żyli, pracowali i pomagali innym…
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W pamięci rodaków szczególnie zakodowały się tragiczne wydarzenia, które miały tu miejsce. O świcie 24 marca 1944 r. niemieccy żandarmi z granatowymi policjantami z Łańcuta pod dowództwem Eilerta Diekena przybyli pod dom rodzinny Józefa i Wiktorii Ulmów, by dokonać egzekucji całej Rodziny i ośmiorga Żydów, których ok. 1,5 roku wcześniej przyjęli pod swój dach. Byli to: Saul Goldman i jego czterech synów: Baruch, Mechel, Joachim i Mojżesz oraz Gołda Grünfeld i Lea Didner wraz z małą córeczką o imieniu Reszla. Bestialstwo oprawców osiągnęło szczyt nieporównywalnego z niczym okrucieństwa, gdy śmiertelne strzały padły w kierunku brzemiennej Wiktorii, a chwilę później – po krótkiej naradzie żandarmów z komendantem w temacie: „co zrobić z płaczącymi dziećmi?” – bezduszna decyzja zapadła szybko, żeby nie powiedzieć błyskawicznie: „zabić, żeby wioska nie miała z nimi kłopotu…”. Tragedia dotknęła, choć w różny sposób, siedemnastu zamordowanych osób, które straciły życie. Bezgraniczny smutek i żal napełnił serca bliższej i dalszej rodziny; pośrednio wydarzenie wstrząsnęło całą społecznością Markowej i dalej, wszędzie tam dokąd wieść lotem błyskawicy dotarła. Jednak w najbardziej tragicznej sytuacji pozostali chyba sami oprawcy. Ludzie bezduszni, bez sumienia albo z mocno wypaczonym obrazem moralnych powinności człowieka, mający krew niewinną na rękach, cynicznych nawet w obliczu śmierci, kiedy to nad ciałami ofiar drwiąco krzyczeli: „patrzcie, jak giną polskie świnie, które przechowują Żydów”.
Minęło wiele lat milczenia albo nawet zapomnienia o Rodzinie Ulmów, ale przez ten czas dojrzewała pamięć, a z nią nowe spojrzenie na wymiar tragedii i jej skutków. Starania podjęte przez Stanisława Niemczaka zostały uwieńczone 13 września 1995 r. nadaniem Józefowi i Wiktorii Ulmom pośmiertnie medalu Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. W 2003 r. rozpoczął się proces beatyfikacyjny Rodziny Ulmów, a po pięciu latach badań i zbierania świadectw etap diecezjalny się zakończył.
Powoli, lecz systematycznie wzrastała chwała miłosiernych Samarytan z Markowej. W 2004 r. markowska społeczność ufundowała Rodzinie Ulmów pomnik. Dwa lata później miejscowa szkoła podstawowa i gimnazjum obrały Rodzinę sług Bożych za swojego patrona. Dla lepszego ich upamiętnienia powstała myśl o budowie muzeum. Zarząd województwa podkarpackiego, a następnie sejmik 30 marca 2008 r. podjęli uchwałę o budowie Muzeum Polaków Ratujących Żydów im. Rodziny Ulmów. Uroczyste otwarcie obiektu miało miejsce 17 marca 2016 r.
Reklama
Również IPN podjął badania nad zbrodnią w Markowej. Wielkie zasługi w tej materii ma dr Mateusz Szpytma, wiceprezes IPN, krewny Wiktorii, który przez 10 lat zbierał świadectwa i dostępne jeszcze fotografie Józefa Ulmy. To z nich powstał okazały album Sprawiedliwi i ich świat. Markowa w fotografii Józefa Ulmy, wydany przez IPN i ISS. Zdjęcia Józefa Ulmy znalazły się na wystawach. Jedną z nich zainaugurowano w Warszawie 23 marca 2010 r. „Samarytanie z Markowej. Ulmowie – Polacy zamordowani przez Niemców za pomoc Żydom”, która nawiedziła później wiele miast polskich. W 2016 r. na otwarcie muzeum zmieniono nieco jej szatę graficzną i opracowano w kilkunastu językach, dlatego wiele razy była pokazywana w Polsce, a także w 27 krajach na sześciu kontynentach. Zdjęcia Józefa pojawiały się i nadal pojawiają w różnych książkach i publikacjach, służą bowiem jako jeden z elementów do poznania życia rodziny Ulmów i społeczności Markowej.
Rok 2017 przyniósł dobre zmiany; na prośbę abp. Adama Szala Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych wyraziła zgodę na to, by proces beatyfikacyjny sług Bożych prowadziła archidiecezja przemyska. Z tej okazji abp Szal zaprosił Diakonię Muzyczną do promowania Rodziny Ulmów. Ze współpracy Diakonii i zespołu Soul pod batutą dr Moniki Brewczak powstały piękne utwory poświęcone Rodzinie. Radio Fara emitowało cotygodniowe felietony z cyklu: „Spotkania z Rodziną Ulmów”. O życiu sług Bożych opowiada książka Markowskie bociany; ich pochwałę głoszą wiersze w tomikach Kwiaty pamięci i Róże nad grobem, a także kolejne wydania książki Mateusza Szpytmy i Jarosława Szarka W hołdzie miłosiernym RODZINA ULMÓW.
Osobny rozgłos przyniosły Ulmom wykłady i sympozja organizowane w Przemyślu, Rzeszowie, Markowej i Częstochowie. Rodzinie sług Bożych poświęcono wiele spotkań w różnych miejscach Polski i poza jej granicami. W roku beatyfikacji Rodziny Ulmów sejmik województwa podkarpackiego jednogłośnie ogłosił rok 2023 na Podkarpaciu Rokiem Rodziny Wiktorii i Józefa Ulmów z Dziećmi. Natomiast Rada miasta Przemyśla zatwierdziła projekt utworzenia Skweru im. Rodziny Ulmów.
W tym roku – po 79 latach od egzekucji – 24 marca przypadł jak wtedy, w piątek, w wigilię Zwiastowania Pańskiego. Jednak ma on już zupełnie inny wymiar. Sejm 6 marca 2018 r. na wniosek Prezydenta RP uchwalił ustawę, aby dzień śmierci Ulmów był świętem państwowym jako Narodowy Dzień Pamięci o Polakach Ratujących Żydów. Markową odwiedzili prezydent Andrzej Duda i wielu znamienitych gości uświetniając ostatnią rocznicę śmierci przed beatyfikacją, a także by zainaugurować Komitet Obchodów Towarzyszących Beatyfikacji Rodziny Ulmów. Jego celem jest rozpowszechnianie w Polsce i za granicą wiedzy o Rodzinie Ulmów i Polakach ratujących Żydów podczas II wojny światowej.
Dziś męczennicy z Markowej domagają się od nas, byśmy dali pierwszeństwo Chrystusowi i postrzegali wszystko inne na tym świecie w relacji do Niego i do Jego wiecznego królestwa. Każą nam pomyśleć, czy jest coś takiego, za co gotowi bylibyśmy oddać życie?