Słusznie, że Szwajcarię i inne kraje europejskie interesują sprawy rozwiedzionych żyjących w związkach niesakramentalnych, stwierdził bp Lovey. Jego zdaniem, jest to „bezsprzecznie realny problem”, wymagający nowych form duszpasterskich. Ale jednocześnie w Kościele powszechnym jest jeszcze wiele innych realnych problemów, którymi w swojej powszechności powinien się zająć synod. W tym kontekście szwajcarski biskup zwrócił uwagę na „pewną nadreprezentację Europy” na spotkaniu biskupów świata. Przypomniał, że spośród ogółem 270 uczestników synodu najsilniejszą – bo liczącą 107 osób – grupę stanowią Europejczycy.
Zdaniem bp. Loveya błogosławieństwo dla par homoseksualnych „nie jest dziś najlepszym wyjściem”. Z jednej strony taki akt kryje w sobie niebezpieczeństwo, że „problem można uważać za załatwiony”, z drugiej natomiast przez wielu chrześcijan może zostać przyjęty jako prowokacja. Szwajcarski biskup uważa, że zamiast takiej formy, potrzebne jest zakrojone na dłuższy czas duszpasterskie towarzyszenie osobom przeżywającym ten problem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu