Reklama

V Motyczowskie Kolędowanie

Święto miłości w wychowaniu

Wciąż potrafimy i chcemy śpiewać kolędy. Świadczyło o tym V Motyczowskie Kolędowanie, jakie odbyło się 16 stycznia br. w Motyczu Leśnym. W domu Akademii Młodzieżowej zebrało się prawie sto osób, przede wszystkim dzieci i ich rodzice, by wspólnie śpiewać kolędy, a następnie wysłuchać indywidualnych występów młodzieży.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Oprawa estetyczno-artystyczna uroczystości nawiązywała do tradycji. Zresztą, sam budynek Akademii budził skojarzenia z tzw. stylem polskiego dworku. Poza tym piętrowy, obszerny dom cechuje szlachetna prostota form architektonicznych. Swoim wyglądem symbolicznie zapowiadał pewną klasę, z jaką przybywający na kolędowanie stykali się już od progu. Widoczna była ona zarówno w organizacji spotkania, jak i w sposobie traktowania jego uczestników. Wychowankowie Akademii, którzy pod wodzą swoich opiekunów przygotowali oprawę muzyczną, wystrój wnętrza oraz poczęstunek, starali się także okazać przysłowiową polską gościnność. W momencie, gdy kolędnicy przekraczali próg domu, kilka wydelegowanych osób każdego witało, wskazując drogę do szatni i innych pomieszczeń. Można było przekonać się, jakie rezultaty dają starania pedagogów z Akademii, aby u podopiecznych kształtować kulturę osobistą.
Tuż przed kolędowaniem zziębnięci podróżnicy otrzymywali z rąk młodzieży kubek gorącej kawy czy herbaty, a w salach warsztatowych mogli zobaczyć, jak przygotowuje się tradycyjne potrawy. W jednym z pomieszczeń, urządzonym w stylu staropolskiej chaty, nie tylko podziwiali zręczność chłopców i dziewcząt, przygotowujących do wypieku słodkie paluszki, ale mogli też obejrzeć piec chlebowy, w którym młodzież wypieka chleb i bułki. W innej sali młodzi ludzie prezentowali wyrób mąki, uzyskiwanej przez ścieranie pszenicznego ziarna w kamiennych żarnach. Mimo zachęty, tylko nieliczni rodzice korzystali z propozycji osobistego udziału w warsztatach.
Najważniejszym punktem spotkania było wspólne kolędowanie. Aby wszyscy mogli wziąć w nim udział, młodzież zadbała o dostarczenie każdemu tekstów kolęd. W trakcie tej części spotkania, Wacław Czakon - prezes Fundacji „Szczęśliwe Dzieciństwo”, która jest pomysłodawcą i organizatorem Akademii Młodzieżowej, przypominał zgromadzonym, że wszystko, co dzieje się w ramach V Motyczowskiego Kolędowania, dzieje się zarazem pod hasłem „Święta miłości w wychowaniu”. W procesie wychowania miłość, rozumiana jako działanie na rzecz dobra dziecka, winna być sprawą nadrzędną. Tą prawdą starają się kierować wychowawcy pracujący w Akademii. Uosobieniem miłości jest Jezus. Jego symboliczne narodziny w okresie świąt Bożego Narodzenia powinny zawsze przypominać o konieczności obecności miłości w relacji dziecko - dorosły.
Szczególnie wzruszającym momentem kolędowania był występ grupy młodziutkich wychowanek Akademii, śpiewających kolędy i pastorałki. Akompaniując sobie na skrzypcach, gitarze i keyboardzie budziły poruszenie, wyrażone burzliwymi oklaskami. Wzruszał także zespół złożony z dzieci z pierwszych klas szkoły podstawowej, który odegrał jasełka. Młodzi aktorzy bez większych problemów deklamowali nawet dłuższe rymowane teksty, opowiadając historię brzemiennej Maryi, która w noc przed narodzeniem Jezusa była odsyłana od gospody do gospody. Niezwykle dużo autentycznego przejęcia się poniewierką Matki Bożej słychać było w głosie chłopca grającego litościwego pastuszka, który - nie mogąc spokojnie patrzeć na los młodej kobiety - udzielił gościny Świętej Rodzinie. Interesująca była też spowita w łańcuchy dusza pokutująca, która - ustami aktorki - wyjaśniła, że za życia nie chciała przyjąć Zbawiciela. W końcowej scenie jasełek na scenę wyszły małe dziewczynki, które - trzymając w rączkach zapalone świece - z powagą mówiły, że Jezus Chrystus przyszedł po to, by nikt nigdy nie musiał się lękać; że Miłość, którą On jest, rozjaśni nawet największe ciemności życiowe.
V Kolędowaniu towarzyszył poczęstunek. Suto zastawiony, długi, drewniany stół miał służyć nie tylko zaspokojeniu głodu. Był okazją do przypomnienia dawnego, zdrowego, polskiego jadła. Był też szansą zaprezentowania umiejętności organizacyjnych młodzieży pracującej w firmie, zawiązanej z Akademią. „Uczą się tu odpowiedzialności i przygotowują w jakimś stopniu do przyszłej pracy” - mówił prezes Czakon.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

22 maja: wspomnienie św. Rity – patronki trudnych spraw

[ TEMATY ]

św. Rita

Archiwum

Św. Rita, patronka spraw trudnych i beznadziejnych

Św. Rita, patronka spraw trudnych i beznadziejnych

W kalendarzu liturgicznym Kościół wspomina 22 maja św. Ritę z Cascii, zakonnicę, patronkę trudnych spraw. Do ponownego odczytania jej doświadczenia ludzkiego i duchowego jako znaku Bożego Miłosierdzia zachęca również papież Franciszek.

Margherita (której skrócona forma Rita stała się w praktyce jej nowym imieniem) urodziła się w 1367 r. w Cascii w środkowych Włoszech. Wbrew swojej woli musiała poślubić Ferdinando Manciniego, któremu urodziła dwóch synów. Gdy jej brutalnego i awanturniczego małżonka zamordowano w 1401 roku, obaj jej synowie przysięgli krwawą zemstę. Rita modliła się gorąco, aby jej dzieci nie były mordercami, ale synowie zginęli w 1402 roku. Choć z trudem znosiła swój los, przebaczyła oprawcom. Chciała wstąpić jako pustelnica do zakonu augustianów w Cascia, ale nie przyjęto jej. Tradycja mówi, że w nocnym widzeniu ukazali się jej święci Jan Chrzciciel, Augustyn i Mikołaj z Tolentino, którzy zaprowadzili ją do bram zakonnych. Po wielokrotnych odmowach Ritę ostatecznie przyjęto do zakonu w 1407 r.
CZYTAJ DALEJ

Św. Rita z Cascii, żona, matka i zakonnica

Niedziela Ogólnopolska 35/2008, str. 4

[ TEMATY ]

św. Rita

Arkadiusz Bednarczyk

Obraz św. Rity znajdziemy m.in. w kościele w Ropczycach

Obraz św. Rity znajdziemy m.in. w kościele w Ropczycach
Tysiące wiernych i tysiące czerwonych róż. Tak co roku wierni obchodzą w Cascii (ok. 150 km na północ od Rzymu) rocznicę śmierci jednej z najbardziej popularnych włoskich świętych - Rity, patronki od spraw po ludzku beznadziejnych. Chociaż żyła dawno, bo prawie sześć wieków temu, ludzie XX i XXI wieku wydają się na nowo odkrywać tę Świętą. - Polecają się jej tak licznie, ponieważ sama przeżyła bardzo wiele i jest patronką wszystkich stanów: była przecież żoną, matką, wdową i zakonnicą - wyjaśnia przełożona Sióstr Augustianek z Cascii. - Przeżyła ból utraty zamordowanego przez wrogów męża i śmierć dwojga dzieci. Doświadczyła wiele goryczy - gdy początkowo odmówiono jej przyjęcia do zakonu i gdy doprowadzała do pojednania dwa skłócone ze sobą rody. Jednak to, co po ludzku wydawało się niemożliwe, w jej życiu - dzięki wierze i poddaniu się woli Bożej - okazywało się wykonalne. 22 maja to dzień świąteczny w Cascii - mieście, w którym św. Rita została ochrzczona i przez 40 lat żyła jako augustianka. Wierni przygotowują się do tego dnia podczas nowenny i licznych nabożeństw. Świętu towarzyszą związane od wieków ze św. Ritą symbole, przede wszystkim róża. Uczestnicy uroczystości przynoszą te kwiaty na pamiątkę przekazywanego przez tradycję wydarzenia. Otóż św. Rita kilka miesięcy przed śmiercią, złożona ciężką chorobą, miała poprosić jedną z sióstr o przyniesienie z rodzinnego ogrodu róży. Był styczeń, więc zakonnicy to polecenie wydawało się niewykonalne. Jednak gdy przechodziła obok ogrodu, ze zdumieniem zauważyła świeżą kwitnącą różę, którą przyniosła umierającej. Pierwsza biografia podkreśla, że ciało Świętej po śmierci - podobnie jak w przypadku innych stygmatyków - zaczęło wydawać woń róż.
CZYTAJ DALEJ

Gdzie mieszka Papież? Rezydencje Biskupów Rzymu na przestrzeni wieków

2025-05-23 07:36

[ TEMATY ]

papież

Papież Leon XIV

Vatican Media

Pałac Apostolski

Pałac Apostolski

11 maja Ojciec Święty XIV symbolicznie otworzył zamknięty po śmierci Franciszka apartament papieski w Pałacu Apostolskim. Ale to niejedyna rezydencja Ojca Świętego. Miejsca, w których mieszkali Biskupi Rzymu zmieniały się na przestrzeni wieków wraz z dziejami Kościoła i Europy.

Najbardziej znana papieska rezydencja to budynek zwany też Świętym Pałacem lub Pałacem Sykstusa V, gdyż to za jego pontyfikatu, pod koniec XVI wieku, rozpoczęto jego budowę. Na jego ostatnim piętrze znajdują się papieskie apartamenty. Jest to tradycyjna rezydencją papieży od Piusa IX do Benedykta XVI, począwszy od 1870 roku. Z tym zwyczajem zerwał Papież Franciszek, po wyborze przeprowadzając się do Domu św. Marty. Po podpisaniu traktatów laterańskich w 1929 roku papież oficjalnie rezyduje na terytorium suwerennego Watykanu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję