Reklama

Pod opieką św. Jacka

Już za niespełna rok obchodziła będzie złoty jubileusz swojego istnienia oraz 10. rocznicę konsekracji parafialnego kościoła. Liczy 5100 wiernych i jest jedyną parafią w diecezji sosnowieckiej, której patronuje św. Jacek KW. Miała szczęście do nieprzeciętnych duszpasterzy. W historię sosnowieckiej wspólnoty św. Jacka w dzielnicy Dańdówka zapisało się na trwałe czterech proboszczów - ks. Stanisław Antkiewicz, ks. Jerzy Grunwald, ks. kan. Nikodem Zadworny oraz ks. kan. Ryszard Migocki, który duszpasterzuje tutaj od blisko roku. Serdeczny i życzliwy ks. Ryszard ujął serca wiernych. Od razu nawiązał się przyjazny kontakt, dzięki któremu parafia ożywiła się duchowo i materialnie.
Z proboszczem parafii św. Jacka KW w Sosnowcu, ks. kan. Ryszardem Migockim, o jej historii, teraźniejszości i planach na przyszłość, rozmawia Agnieszka Raczyńska-Lorek.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Agnieszka Raczyńska-Lorek: - Dzieje parafii św. Jacka to prawie półwieczna historia. Czy mógłby Ksiądz Proboszcz przybliżyć ją naszym Czytelnikom?

Ks. kan. Ryszard Migocki: - Parafia św. Jacka w sosnowieckiej dzielnicy Dańdówka erygowana została 5 maja 1957 r. przez biskupa częstochowskiego Zdzisława Golińskiego. Wydzielona została z parafii św. Barbary w Sosnowcu. Wierni przez wiele lat korzystali z kaplicy cmentarnej, która znajdowała się na terenie parafii macierzystej. Do 1980 r. kapłani tutaj pracujący mieli niemałe trudności, aby uzyskać zgodę na budowę świątyni. Cudem udało się zbudować plebanię. Było to w latach 70. ubiegłego wieku, kiedy proboszczem był ks. Jerzy Grunwald.

- W końcu jednak przełamano opory władz i rozpoczęto budowę kościoła?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Tak, po latach starań otrzymano pozwolenie, znaleziono też miejsce… Kościół parafialny wzniesiony został w dość specyficznym otoczeniu, w bezpośrednim sąsiedztwie skrzyżowania dróg, w latach 1984-96, z ofiar wiernych i staraniem proboszcza, ks. kan. Nikodema Zadwornego. Kiedyś były tutaj austriackie koszary wojskowe. Minusem jest oddalona od kościoła plebania oraz fakt, że wokół niego jest zaledwie kilka metrów wolnego placu, nie ma możliwości zbudowania parkingu dla samochodów, trudno też zorganizować tu jakąś trasę procesyjną.
Warto zaznaczyć, że budynek posiada dwa kościoły - dolny, obecnie używany jedynie na okoliczność pogrzebów, poświęcony 2 czerwca 1991 r. przez biskupa pomocniczego diecezji częstochowskiej Miłosława Kołodziejczyka, oraz górny, który konsekrował ordynariusz sosnowiecki, bp Adam Śmigielski SDB.
Uroczystość odpustową przeżywamy 17 sierpnia.

- Jaki styl prezentuje kościół?

- Świątynia jest zbudowana w stylu amfiteatralnym, jest niezwykle widna, dużo w niej okien. Jest stosunkowo niewielka, wielu podkreśla jej kameralność, atmosferę sprzyjającą refleksji. Inni z kolei nie mogą się tutaj skupić z uwagi na dobiegający z zewnątrz duży ruch uliczny.

Reklama

- Jaka jest specyfika tej wspólnoty?

- Znaczną część parafii zamieszkują rdzenni mieszkańcy miasta, od pokoleń wierni Kościołowi, tradycji, rodzinie, ale liczne grono stanowią osoby napływowe. Przybyli tutaj wiele lat temu z całej Polski, a zwłaszcza z kieleckiego, ze Śląska i z Żywiecczyzny. Powód to praca, którą gwarantowała znajdująca się na terenie parafii Huta „Cedler”. Ludność rdzenna i napływowa z biegiem czasu stała się sobie bliska i wciąż się integruje. Myślę, że budowa nowej świątyni, ruchy, organizacje i stowarzyszenia, które zaczęły powstawać, bardzo zjednoczyły tych różnych kulturowo ludzi, ale chyba taki był zamysł Boży, bo jak inaczej to wytłumaczyć?

- Czym zajmują się mieszkańcy Dańdówki?

- Wielu nadal pracuje w Hucie „Cedler”, inni w pobliskich zakładach pracy - w Sosnowcu, Dąbrowie Górniczej, Katowicach, jeszcze inni zajmują się drobnymi usługami, sporo jest też bezrobotnych. Parafia powoli się starzeje. Teraz trudno o małe dzieci w rodzinach, za to coraz łatwiej spotkać w nich emeryta. Dorasta kolejne pokolenie. W ubiegłym roku pochowaliśmy 73 parafian, a ochrzciliśmy 29 dzieci. W latach 80. XX wieku było odwrotnie.
Trzon parafii stanowi osiedle „Walcownia”, nie brakuje też rodzin zamieszkujących domy prywatne, w których mieszka obecnie około 2/3 wiernych.
Na ogół są to ludzie bardzo życzliwi, otwarci na potrzeby parafialnej świątyni, ofiarni, służący dobrą radą, gdy zajdzie potrzeba pomocą, jest wielu zaangażowanych, są też i obojętni religijne, tak jak wszędzie.

- Jakie wspólnoty, ruchy i organizacje zaznaczają swoją obecność w Kościele?

- Istnieje Trzeci Zakon św. Franciszka, Akcja Katolicka, Grupa Charytatywna, Krąg Biblijny, Krąg oazy rodzin, są koła różańcowe, ministranci i lektorzy oraz Rada Parafialna. Wszystkie grupy czynnie włączają się w liturgię Mszy św. oraz w nabożeństwa. Większość parafian uczestniczy w czuwaniach fatimskich, które odbywają się od maja do października każdego 13. dnia miesiąca. Mamy wówczas procesję światła z figurą Fatimskiej Pani. Nie brakuje czcicieli Matki Bożej Nieustającej Pomocy.

- Na terenie parafii znajduje się Dom Pomocy Społecznej. Czy odwiedza Ksiądz tamtejszych pensjonariuszy?

- Tradycją w tej parafii jest fakt, że proboszcz jest jednocześnie kapelanem Domu Pomocy, dlatego udaję się tam na każde wezwanie, a szczególnie w każdą pierwszą niedzielę miesiąca, kiedy to odprawiam dla mieszkańców Domu Mszę św., a chorych odwiedzam w pokojach. Uczestniczę także w organizowanych dla pensjonariuszy spotkaniach wigilijnych i wielkanocnych z udziałem Księdza Biskupa.

- Jakie refleksje nasuwają się po roku duszpasterzowania w parafii? Co udało się dokonać, a z czym należy jeszcze poczekać?

- Myślę, że był to dobry rok, trochę badawczy, rozpoznawczy, odkrywający nowe miejsce, ludzi, środowisko. To nie jest moje pierwsze probostwo, więc przyszedłem tutaj bardzo optymistycznie nastawiony. Przyjęcie parafian było podobne, przynajmniej takie jest moje odczucie.
W sezonie zimowym wprowadziłem systematyczne ogrzewanie kościoła, z czego wierni byli bardzo zadowoleni. Nie odczuwali przenikliwego chłodu. Wiosną z kolei zakupione zostały nowe organy na chór, a poza tym wciąż trwają rozmaite prace konserwacyjne przy kościele i przy plebanii. W przygotowaniu jest nowa, mosiężna gloria przy tabernakulum, którą zaprojektował artysta Maciej Kauczyński z ASP w Krakowie. Gloria zostanie odlana w pracowni p. Czajki w Przemyślu. Nad nią powstanie w przyszłości rzeźbiony krzyż z figurą Chrystusa naturalnej wielkości. Należałoby odświeżyć kościół wewnątrz. Miejscowy malarz, Edward Wójcik zajął się malowaniem obrazu Matki Bożej Nieustającej Pomocy, który umieszczony zostanie w ołtarzu bocznym. Powoli będziemy też przygotowywać się do obchodów złotego jubileuszu parafii. A co dalej? - to tylko Duch Święty wie…

- Życzę realizacji zamierzeń i dziękuję za rozmowę.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Fundacja Grupa Proelio: nowy przedmiot „edukacja zdrowotna” to permisywna edukacja seksualna

2024-04-19 14:27

[ TEMATY ]

edukacja

Adobe Stock

Od września 2025 r. w szkołach realizowany ma być nowy przedmiot „Edukacja zdrowotna”, który zastąpi „Wychowanie do życia w rodzinie”. - Ministerstwo Edukacji wraz z resortami zdrowia i sportu, pod przykrywką troski o zdrowie dzieci i młodzieży, planuje wprowadzić do szkół permisywną, deprawacyjną, edukację seksualną. W odróżnieniu od Wychowania do Życia w rodzinie nowy przedmiot może być obowiązkowy - alarmuje Grupa Proelio i zachęca do sprzeciwu wobec tych planów.

Ministrowie edukacji, zdrowia i sportu na wspólnej konferencji prasowej zapowiedzieli, że od września 2025 r. w szkołach realizowany ma być nowy przedmiot, który zastąpi „Wychowanie do życia w rodzinie” - „Edukacja zdrowotna”. Jego elementem ma być edukacja seksualna.

CZYTAJ DALEJ

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Ks. Halík na zgromadzeniu COMECE: Putin realizuje strategię Hitlera

2024-04-19 17:11

[ TEMATY ]

Putin

COMECE

Ks. Halík

wikipedia/autor nieznany na licencji Creative Commons

Ks. Tomas Halík

Ks. Tomas Halík

Prezydent Rosji Władimir Putin realizuje strategię Hitlera, a zachodnie iluzje, że dotrzyma umów, pójdzie na kompromisy i może być uważany za partnera w negocjacjach dyplomatycznych, są równie niebezpieczne jak naiwność Zachodu u progu II wojny światowej - powiedział na kończącym się dziś w Łomży wiosennym zgromadzeniu plenarnym Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) ks. prof. Tomáš Halík. Wskazał, że „miłość nieprzyjaciół w przypadku agresora - jak czytamy w encyklice «Fratelli tutti» - oznacza uniemożliwienie mu czynienia zła, czyli wytrącenie mu broni z ręki, powstrzymanie go. Obawiam się, że jest to jedyna realistyczna droga do pokoju na Ukrainie”, stwierdził przewodniczący Czeskiej Akademii Chrześcijańskiej.

W swoim wystąpieniu ks. Halík zauważył, że na europejskim kontynentalnym zgromadzeniu synodalnym w Pradze w lutym 2023 roku stało się oczywiste, że Kościoły w niektórych krajach postkomunistycznych nie przyjęły jeszcze wystarczająco Vaticanum II. Wyjaśnił, że gdy odbywał się Sobór Watykański II, katolicy w tych krajach z powodu ideologicznej cenzury nie mieli lub mieli minimalny dostęp do literatury teologicznej, która uformowała intelektualne zaplecze soboru. A bez znajomości tego intelektualnego kontekstu niemożliwe było zrozumienie właściwego znaczenia soboru. Dlatego posoborowa odnowa Kościoła w tych krajach była przeważnie bardzo powierzchowna, ograniczając się praktycznie do liturgii, podczas gdy dalszych zmian wymagała mentalność.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję