Reklama

Wpatrując się w Chrystusa jak Maryja

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pielgrzymów strzeleckich na Jasnej Górze trudno było nie zauważyć. Wyróżniali się charakterystycznymi czerwonymi kapeluszami i koszulkami, innymi dla jadących na rowerach, a innymi dla obsługi technicznej, przygotowanymi specjalnie z okazji jubileuszu. Ale przede wszystkim wyróżniali się wewnętrzną radością widoczną na twarzach ogorzałych słońcem oraz tą specyficzną więzią, która tworzy się, gdy podejmuje się wspólny wysiłek zmierzający do konkretnego celu, w tym przypadku, oczywiście, spotkania z Czarną Madonną. Widać było, że ludzie ci po prostu lubią swoje towarzystwo, są sobie bliscy, niektórzy z nich to pielgrzymkowi przyjaciele weterani.
Za organizację pielgrzymki już 5. raz z kolei odpowiadał Dariusz Wieczorek - prezes Stowarzyszenia Rodzin Katolickich w Strzelcach Krajeńskich. „Ojciec Dyrektor”, jak żartobliwie mówią o nim pątnicy na rowerach, w pielgrzymce uczestniczył już po raz 11. Dorobek imponujący, lecz rekord należy do Dariusza Kamzelskiego, który w pielgrzymce rowerowej uczestniczył już 13. raz. Ale ludzi, którzy już po prostu nie wyobrażają sobie urlopu czy wakacji bez podążania na Jasną Górę rowerem, jest więcej, wystarczy wymienić choćby najstarszego pielgrzyma 63-letniego Eugeniusza Cichockiego, który przybył tu już po raz 8., czy 16-letniego Maćka Zacharewicza, który na Jasną Górę przyjechał 6. raz. Maćkowi na pielgrzymim szlaku towarzyszył ojciec, a w Częstochowie dołączyła do nich 4,5-letnia siostra Lenka, która przyjechała z mamą, babcią i dziadkiem.
W tym roku pielgrzymi szlak wzbogacony został o Biskupin i właśnie ten etap był jednym z dwóch najdłuższych, a zarazem najtrudniejszych do pokonania - wynosił 130 km. W drodze pielgrzymi na rowerach odwiedzili diecezjalne sanktuarium maryjne w Rokitnie. Pierwszy nocleg mieli w Wierzbnie, a następne w miejscowościach Jabłonna i Witkowa, zatrzymali się też w Licheniu - ten etap był najkrótszy, miał bowiem „tylko” ok. 65 km (pielgrzymi zajeżdżają tam ok. godz. 14-15 i czas do Apelu Jasnogórskiego spędzają na zwiedzaniu tej bazyliki). Kolejny nocleg miał miejsce w Brzegu. Ostatni przystanek przed Sanktuarium Jasnogórskim to Lipnik, leżący już w archidiecezji częstochowskiej.
W tym roku na pątniczy szlak wyruszyło 120 osób, w tym połowa co najmniej po raz drugi. Najmłodszy uczestnik jadący na rowerze miał 12 lat,a najstarszy 63 lata. W pielgrzymce uczestniczyli też proboszcz parafii pw. św. Franciszka z Asyżu w Strzelcach Krajeńskich ks. Mirosław Maciejewski, jadący na skuterze jako pilot, i wikary ks. Przemysław Janicki sprawujący opiekę duchową. Na szlaku obecny był również przez 3 dni wieloletni pielgrzym Marcin Szwarc, dziś ojciec ze Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej pracujący w Poznaniu.
W niedzielę o godz. 12 na wałach jasnogórskich pielgrzymi uczestniczyli w Drodze Krzyżowej, jednak uwieńczeniem całego trudu pielgrzymiego była uroczysta Eucharystia przed Cudownym Obrazem, której przewodniczył i homilię wygłosił Ksiądz Mirosław. „Słowo Boże jest strumieniem wody żywej, (…) który ma swoje źródło w górze. Wędrując na Jasną Górę do stóp Pani Jasnogórskiej, która ręką wskazuje na Syna - na Źródło, poznawaliśmy to, co jest tym największym skarbem, dla którego warto sprzedać wszystko - mówił w homilii ks. Maciejewski. (…) - Jak Maryja mamy stać wpatrzeni w Chrystusa, mamy z wielkim zapałem, z wielkim zaangażowaniem za Nim podążać, do Niego zmierzać, chwytać się Go jak tonący brzytwy, mamy jak Maryja na Niego cały czas wskazywać i wszystko, co robimy, robić dla Niego”.
Ostatni punkt przed powrotem do domów stanowiła o godz. 16 uroczysta odprawa w domu Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia przy ul. św. Barbary w Częstochowie, ostatnim miejscu noclegu, podczas której wręczono podziękowania i statuetki rowerki „Zasłużony dla pielgrzymki”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Grzegorz VII, papież

pl.wikipedia.org

CZYTAJ DALEJ

Papież przypomniał o wczorajszej beatyfikacji w Poznaniu i pozdrowił pielgrzymów w Piekarach Śląskich

2025-05-25 12:47

[ TEMATY ]

Poznań

beatyfikacja

pielgrzymi

Piekary Śląskie

Papież Leon XIV

PAP/EPA

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Po odmówieniu wielkanocnej modlitwy Regina Caeli i udzieleniu apostolskiego błogosławieństwa Ojciec Święty przypomniał o wczorajszej beatyfikacji w Poznaniu ks. Stanisława Streicha, obchodzonym również wczoraj dniu modlitwy za Kościół w Chinach oraz pozdrowił pielgrzymów zgromadzonych w sanktuarium w Piekarach Śląskich.

Drodzy Bracia i Siostry!
CZYTAJ DALEJ

U schyłku kampanii wyborczej - nie zgadzam się z Janem Rokitą

2025-05-25 19:19

[ TEMATY ]

wybory

kampania

Milena Kindziuk

Jan Rokita

Red

„Potrafiłby pan mnie przekonać, żebym poszedł na wybory?” – takie pytanie (przed pierwszą turą wyborów prezydenckich) Robert Mazurek zadał Janowi Rokicie w Kanale Zero. „Chyba bym potrafił” – odparł Rokita (przyznając, że sam zawsze bierze udział w głosowaniu). I rozpoczął swój wywód: „Generalnie chodzenie na wybory jest ok, nie uważam jednak, żeby było to obowiązkiem moralnym, jak biskupi zwykli twierdzić w Polsce regularnie… Zawsze się temu dziwiłem, nawiasem mówiąc, że biskupi, którzy mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz, ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory i że Pan Bóg nas rozlicza za chodzenie na wybory. To nie jest prawda… Nie uważam, żeby to było obowiązkiem moralnym”. I tu pojawia się kłopot.

W mojej ocenie jest to bardzo ciekawa rozmowa (można odsłuchać na Kanale Zero), często na poziomie metapolityki, prawdziwa uczta intelektualna! W tym punkcie jednak, pozwolę sobie nie zgodzić się ze stanowiskiem znanego polityka Jana Rokity. Faktycznie bowiem, udział w wyborach jest dla katolika nie czym innym, tylko właśnie obowiązkiem moralnym, wypływającym najpierw z biblijnego wezwania do „czynienia sobie ziemi poddanej”, potem z Ewangelii, która jasno wskazuje granice między dobrem i złem, między kłamstwem i prawdą, wreszcie z katolickiej nauki społecznej. To z tego powodu biskupi „ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory”, usilnie przypominając, na kogo można a na kogo nie powinno się głosować z etycznego i moralnego punktu widzenia. I nie ma w tym sprzeczności, że z racji swego powołania „biskupi mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz”. Te dusze nie są wyizolowane – ani od ciała ani od świata. Troskę o zbawienie naszych dusz duchowni – zgodnie z ich misją - muszą wykazywać także i w ten sposób, że będą nam zakreślać wyraźne granice postępowania nie tylko w życiu osobistym, ale też społecznym i publicznym. Chrześcijanin ma obowiązek przemieniać ten świat na lepsze zgodnie z nauczaniem Chrystusa. I nie ma tu kompromisów. Taka jest nasza wiara, taka jest Ewangelia. Czyż zresztą nie w tym duchu nauczał nas przez 27 lat pontyfikatu papież Jan Paweł II, gdy apelował, byśmy byli „ludźmi sumienia”, byśmy w naszej Ojczyźnie, „która jest matką”, uczyli się dobrze zagospodarowywać naszą wolność i przestrzegając, że „demokracja bez wartości przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję