Reklama

Oto jesteśmy tutaj...

Pielgrzymi, uczestniczący w XXXI Pielgrzymce Krakowskiej wrócili już do domu. Wśród tegorocznych pątników,podążających do Matki Bożej Jasnogórskiej, było małżeństwo z Niemiec. Maria i Franz Muehlbauer-Keul zgodzili się podzielić swoimi wrażeniami z Czytelnikami „Niedzieli Małopolskiej”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

AGNIESZKA KONIK-KORN: - Dlaczego zdecydowaliście się iść na pielgrzymkę?

FRANZ MUEHLBAUER-KEUL: - Trzydzieści lat temu byłem na Pielgrzymce Warszawskiej. W tym roku również chciałem pójść, ale moja żona bardzo chciała iść z Krakowa. To była dla niej pierwsza pielgrzymka, więc przystałem na to. Pielgrzymka Krakowska jest nieco krótsza i wiedzie szlakiem bł. Jana Pawła II. Jego pontyfikat trwał większość mojego życia i był dla mnie bardzo ważny.

MARIA MUEHLBAUER-KEUL:- Dla mnie było to ważne, żeby iść z Krakowa, gdyż Kraków wręcz oznacza bł. Jana Pawła II. Dane mi było osobiście poznać Papieża, ale nie tylko z tego powodu chciałam iść na pielgrzymkę z Krakowa. Z pewnością była to jednak pielgrzymka pod jego patronatem.

- Kiedy przyjechaliście do Krakowa?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

F. M.K: - W Krakowie byliśmy już w piątek, dzień przed rozpoczęciem pielgrzymki i mieliśmy możliwość krótkiego zwiedzenia miasta. Poszliśmy także na Wawel.

Reklama

M. M.K: - Pochodzę z Transylwanii i mam częściowo węgierskie korzenie, więc znałam postać św. Jadwigi z opowieści rodzinnych. Modliliśmy się przed świętym krzyżem na Wawelu, przed którym modliła się święta Królowa, a także przy jej grobie. Św. Jadwiga była córką króla Węgier i kiedy została wybrana na króla Polski, przyczyniła się do odnowienia Uniwersytetu Krakowskiego, zwanego później Jagiellońskim, oraz wpłynęła mocno na przyjęcie chrztu przez jej męża, Jagiełłę oraz jego kraj. Byłam bardzo szczęśliwa, kiedy okazało się, że patronką grupy pielgrzymkowej, w której szliśmy, była właśnie św. Jadwiga.

F. M.K: - Bardzo się cieszę, że mojej żonie podobało się na pielgrzymce! Nie byłem pewien czy będzie jej to odpowiadało - trudy drogi, różna pogoda, spanie pod namiotem. Ale wszystko ułożyło się dobrze. Oboje doświadczyliśmy pielgrzymującego Kościoła: wspólnoty ludzi, którzy wierzą w Boga i kochają Go. Spotkaliśmy w drodze ludzi silnej wiary.

- Czy podczas pielgrzymki doświadczyliście jakichś szczególnych wydarzeń?

M. M.K: - Każdy dzień był dla mnie na swój sposób wyjątkowy. Pierwszego dnia, kiedy żegnaliśmy Kraków, dane nam było spotkać się z kard. Stanisławem Dziwiszem. To była dla mnie wielka niespodzianka i ogromna radość. Miałam wówczas możliwość porozmawiać z nim krótko i przypomnieć mu, że już kiedyś się spotkaliśmy, gdy towarzyszyłam kard. Todea w Bukareszcie podczas spotkania z Janem Pawłem II. Teraz, w Krakowie, kard. Dziwisz powiedział mi, że pamięta to spotkanie.

Reklama

F. M.K: - Bardzo ważna i wymowna była dla nas Msza św. celebrowana przez kard. Franciszka Macharskiego. Miało to miejsce drugiego dnia naszej pielgrzymki. Na początku Kardynał zwrócił się do nas: „Oto jesteśmy tutaj...”. Tak proste i dobre słowa! I wtedy powiedział, że wydarzenie na jeziorze Genezaret to nie legenda, ale rzeczywistość. Zauważył, że wiara nie potrzebuje tylko intelektu, ale także zaufania Bogu. Sposób, w jaki ten starszy i doświadczony kapłan wypowiedział te słowa, był bardzo autentyczny i przekonujący.

M. M.K: - Przed pielgrzymką myślałam, że nie będę nic rozumiała, ponieważ nie znam języka polskiego. Myślałam, że będzie to wyłącznie czas osobistej modlitwy. Modliłam się do Boga, by otwierał mój umysł na Jego głos. I do dziś nie wiem, jak to się stało, że podczas tej Mszy św., o której wspominał Franz, zrozumiałam nie tylko Ewangelię, ale także sedno homilii kard. Macharskiego. To było prawie jak w dzień Pięćdziesiątnicy!
Podczas drogi czuwał nad nami wyjątkowy „anioł stróż”. Był bardzo troskliwy i bardzo nam pomógł. Na naszym pierwszym postoju, w Korzkwi, byłam bardzo zmęczona. Nie znaliśmy go, a on zaprosił nas na zupę na plebanię. Po tym posiłku odkryłam, chyba po raz pierwszy w życiu, jak posilające może być jedzenie. Miałam siłę, by iść dalej. Później dowiedzieliśmy się, że nasz „anioł stróż” to Andrzej Bac, jeden z organizatorów Pielgrzymki Krakowskiej.
Rozpoczęliśmy naszą drogę w 4. grupie I Wspólnoty Prądnickiej. Ale Andrzej powiedział nam byśmy przenieśli się do grupy 3, w której szedł polski ksiądz, pracujący w Niemczech w naszej diecezji. Ks. Dominik był naszym towarzyszem do końca pielgrzymki. Pomagał nam, tłumaczył rzeczy, których nie rozumieliśmy i dużo z nami rozmawiał. To było bardzo ważne.

- Czy mieliście jakieś przykre doświadczenia?

Reklama

F. M.K: - Nie, nie mieliśmy żadnych przykrych doświadczeń. Spotkaliśmy się z ogromną gościnnością i życzliwością Polaków.

M. M.K: - Oczywiście, droga nie była łatwa i była połączona z pewnym wysiłkiem i trudnościami, ale jednocześnie zdałam sobie sprawę, że wszystkie lęki, z którymi żyjemy, rodzą się głównie w naszych umysłach i czynią nasze życie o wiele cięższym i bardziej skomplikowanym niż jest ono naprawdę. Musimy uczyć się ufności, tak jak wspominał o tym w swojej homilii kard. Macharski.

- Jakie są Wasze refleksje po pielgrzymce? Czy Wasze życie zmieniło się w jakiś sposób po tym doświadczeniu?

F. M.K: - Zadawałem sobie pytania, czy taki rodzaj religijności może przyjąć się w życiu codziennym, czy wynika on jedynie z psychologii tłumu. I czy wiara przeżywana w ten sposób przyjęłaby się w społeczeństwie niemieckim. Myślę, że nasze społeczeństwo jest inne. My, w Niemczech, zachowujemy się i reagujemy w inny sposób. Oczywiście, nasze życie powinno się zmienić, gdy wrócimy do domu. Powinniśmy być w naszym kraju dumni z bycia katolikami i cieszyć się z piękna naszej wiary, jak to często podkreśla papież Benedykt XVI.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ten biskup ruszył na rowerze z pielgrzymami na Jasną Górę

2025-08-11 14:27

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Pielgrzymka Rowerowa

Ostrów Wielkopolski

bp Łukasz Buzun

pielgrzymka kaliska

Radio Rodzina Diecezji Kaliskiej

Bp Łukasz Buzun na rowerze z wiernymi pielgrzymuje na Jasną Górę

Bp Łukasz Buzun na rowerze z wiernymi pielgrzymuje na Jasną Górę

Ponad 160 rowerzystów wyruszyło dzisiaj z Kalisza na Jasną Górę w trzech grupach rowerowych. Po raz kolejny na szlaku pojawiła się grupa rowerowa z Ostrowa Wielkopolskiego licząca około 50 osób. Rowerzyści dotrą na Jasną Górę wraz z pielgrzymami 388. Pieszej Pielgrzymki Kaliskiej i 34. Diecezji Kaliskiej. Wśród pielgrzymów jest biskup pomocniczy diecezji kaliskiej Łukasz Buzun, który w drodze będzie modlił się o powołania kapłańskie i zakonne.

Po Mszy św. w kaliskiej bazylice o godz. 10.00 w drogę wyruszyła grupa z Technikum św. Józefa licząca 40 rowerzystów, której pomysłodawcą był w ubiegłym roku bp Łukasz Buzun.
CZYTAJ DALEJ

Londyn: kard. Nichols potępia plan przejęcia przez Izrael kontroli nad Gazą

2025-08-12 12:06

[ TEMATY ]

Londyn

strefa gazy

kard. Vincent Nichols

przejęcie kontroli

potępienie

PAP/EPA

Wybuchy w Strefie Gazy

Wybuchy w Strefie Gazy

Arcybiskup Westminsteru kard. Vincent Nichols wydał oświadczenie potępiające plany Izraela dotyczące przejęcia kontroli nad miastem Gaza. Oświadczenie pojawiło się po tym, jak izraelski gabinet bezpieczeństwa zatwierdził plan przejęcia kontroli nad miastem Gaza i rozszerzenia operacji wojskowych. Pięciostopniowy plan Izraela obejmuje rozbrojenie Hamasu, uwolnienie wszystkich pozostałych żywych i zmarłych zakładników, demilitaryzację Strefy Gazy, ustanowienie tymczasowej kontroli Izraela nad enklawą, a ostatecznie zastąpienie Hamasu przyjazną arabską administracją cywilną.

„Dzisiaj i w tych dniach płaczę nad mieszkańcami Gazy, którzy stoją w obliczu nie tylko kontynuacji ogromnych cierpień, ale także eskalacji trudności i desperacji” - stwierdził kard. Nichols w oświadczeniu z 8 sierpnia. „Zwiększenie zniszczeń w mieście Gaza, a następnie na pozostałym terytorium, w celu pokonania organizacji i ruchu terrorystycznego, jest działaniem słusznie potępianym na całym świecie” - dodał.
CZYTAJ DALEJ

Co będzie głównym tematem rozmów Trumpa z Putinem na Alasce?

2025-08-13 08:02

[ TEMATY ]

Donald Trump

Alaska

Prezydent USA

Władimir Putin

rozmowy

Prezydent Rosji

PAP/EPA

Prezydent USA Donald Trump

Prezydent USA Donald Trump

Na dwa dni przed spotkaniem na Alasce przywódców USA i Rosji, Donalda Trumpa i Władimira Putina, wiele szczegółów pozostaje nieznanych. Z zapowiedzi amerykańskiego prezydenta wynika, że przy stole omawiana będzie wymiana terytoriów między Rosją i Ukrainą, choć ostatecznie Trump chce doprowadzić do spotkania szefów obu tych państw.

W piątek Putin postawi stopę na amerykańskiej ziemi po 10 latach, kiedy był w Nowym Jorku na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. Według CNN jego spotkanie z Trumpem odbędzie się w bazie lotniczej Elmendorf-Richardson w Anchorage na Alasce, która w przeszłości należała do Rosji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję