Reklama

Sylwetka

Wspominamy prof. Fijałkowskiego

Niedziela Ogólnopolska 8/2004

Śp. prof. Włodzimierz Fijałkowski

Śp. prof. Włodzimierz Fijałkowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Wielki człowiek,
wielki chrześcijanin,
wielki Polak”

Tymi słowami żegnał przed rokiem śp. prof. Włodzimierza Fijałkowskiego ordynariusz łódzki - abp Władysław Ziółek. Nad trumną Profesora powiedział: „W czasie kiedy człowiek woli myśleć tylko o sobie, żyć i pracować tylko dla siebie, prof. Fijałkowski odkrywał przed nami prawdę, że nie sposób na tej drodze odnaleźć szczęście. Szczęśliwym można być tylko wtedy, gdy uszczęśliwia się innych - nawet jeżeli trzeba po drodze wypić kielich goryczy. Właśnie w tym uszczęśliwianiu innych był człowiekiem wybitnym. Nie sposób jest mówić o Profesorze inaczej niż: wielki człowiek, wielki chrześcijanin, wielki Polak”.
15 lutego br. minął rok od śmierci prof. Włodzimierza Fijałkowskiego, ginekologa położnika, obrońcy życia i twórcy Szkoły Rodzenia. Promował ekologiczne metody ochrony zdrowia, zwłaszcza w dziedzinie prokreacji. Zajmował się naukowym wdrażaniem metod naturalnej regulacji poczęć, stworzył polską szkołę psychoprofilaktyki porodowej. Był autorem 26 książek naukowych, w tym jednej, bardzo pięknej, wydanej przez Bibliotekę „Niedzieli”, zatytułowanej Jestem od poczęcia. Pamiętnik dziecka w pierwszej fazie życia.
Przyjeżdżając do Częstochowy - na Jasną Górę (był członkiem Rycerstwa Orderu Jasnogórskiej Bogarodzicy), lubił zatrzymywać się w naszej redakcji. Każdy, kto się z nim zetknął, był zauroczony jego wiedzą i wiarą.

Piękne życie

Odbierając w styczniu 2003 r. Nagrodę im. Sługi Bożego Jerzego Ciesielskiego, przyznaną przez Fundację „Źródło”, Profesor, ceniąc sobie to odznaczenie, powiedział, że miał piękne życie. Zastanawiające słowa w kontekście bardzo trudnych momentów w jego życiorysie. Nie ukończył bowiem na czas studiów medycznych z powodu wybuchu wojny. Brał udział w kampanii wrześniowej, działał w ruchu oporu, za co był więziony w Radomiu, Oświęcimiu-Brzezince i w innych obozach koncentracyjnych na terenie Wirtembergii. Będąc w „piekle Oświęcimia”, obiecał, że jeśli przeżyje, będzie do końca swoich dni walczył o godność człowieka od momentu poczęcia. Faktycznie pozostał wierny obietnicy.
Studia medyczne ukończył w Edynburgu w Szkocji. Po powrocie do Polski pracował w Klinice Położnictwa i Chorób Kobiecych w Gdańsku. W listopadzie 1948 r. zawarł związek małżeński z Zofią Staszewską i przeniósł się do Wrocławia. Był ojcem czwórki dzieci. W latach 1948-49 pełnił funkcję asystenta w Klinice Chirurgii Akademii Medycznej we Wrocławiu. Tam uzyskał drugi stopień specjalizacji oraz doktorat w zakresie nauk medycznych. Następnie przez 6 lat pracował w Szpitalu Powiatowym w Bystrzycy Kłodzkiej, tworząc od podstaw oddział ginekologiczny. W kwietniu 1955 r. rozpoczął pracę w II Klinice Ginekologii i Położnictwa Akademii Medycznej w Łodzi. Snuł wówczas piękne plany poświęcenia się profilaktyce porodowej, gdy dotknął go cios, jakim było wprowadzenie w 1956 r. ustawy o dopuszczalności przerywania ciąży. Nie zgadzał się na te zabiegi, pisząc na receptach swoich pacjentek: „Jako człowiek - odmawiam”. Nie zgadzając się na wykonywanie zabiegów przerywania ciąży, poniósł konsekwencje - musiał zrezygnować z pracy w przychodni, a uczelniany Komitet PZPR nie chciał go dopuścić do rozpoczęcia przewodu habilitacyjnego. Mimo to habilitacja, na podstawie pracy: Szkoła Rodzenia oparta na podstawach psychologicznych, została zatwierdzona przez Centralną Komisję Kwalifikacyjną. Teraz dopiero pojawiły się kłopoty. Kwalifikacje nie wystarczyły, aby doc. Fijałkowski otrzymał etat. Profesora wyrzucono w 1974 r. z Akademii Medycznej za „zły wpływ na studentów” i „nauczanie niezgodne z doktryną marksistowską”. Dopiero wiosną 1981 r. ówczesny rektor Akademii Medycznej w Łodzi oficjalnie przeprosił doc. Fijałkowskiego za nieuzasadnione zwolnienie i przywrócił go do pracy na uczelni. W 1985 r., przechodząc na emeryturę, został wyróżniony Nagrodą I stopnia Rektora AM w Łodzi - „za szczególnie ważne i twórcze osiągnięcia dydaktyczne i wychowawcze”. W 1992 r. Rada Wydziału Lekarskiego Akademii Medycznej w Łodzi przyjęła uchwałę o nadaniu Włodzimierzowi Fijałkowskiemu naukowego tytułu profesora.

Płynął pod prąd

Życiowym credo prof. Fijałkowskiego były słowa: Płynę pod prąd. „Płynę pod prąd, bo tylko tak mogę budować cywilizację życia. Nigdy nie zboczę z trasy, nie zgubię celu. Służba życiu jest moim powołaniem”.
Profesor nigdy nie zboczył z trasy, o czym świadczy jego dorobek: ponad 150 prac naukowych, w tym dwie monografie: Biologiczny rytm płodności a regulacja urodzin oraz Poród naturalny po przygotowaniu w szkole rodzenia. Jest autorem 27 książek, z których każda ma wiele wydań, opublikował ponad 1000 artykułów popularnonaukowych, kierując je do wszystkich zaangażowanych w dzieło ochrony macierzyństwa i poczętego dziecka, do lekarzy i położnych, pedagogów i psychologów, socjologów i polityków, a przede wszystkim do matek i ojców pragnących, aby w ich rodzinach życie rozwijało się zgodnie z prawami natury i osobowym prawem człowieka. W swoich książkach - Rodzi się człowiek, Miłość w spotkaniu płci, Dar rodzenia, Ku afirmacji życia, Spotkania w szkole rodzenia oraz w tysiącach wykładów, prelekcji i spotkań z czytelnikami prof. Fijałkowski wypowiadał się nie tylko jako lekarz ginekolog i twórca Szkoły Rodzenia, ale przede wszystkim jako humanista i człowiek wierny nauce Kościoła. Dość wspomnieć, że przez 40 lat działalności Szkoły Rodzenia skorzystało z niej ok. 40 tys. matek i ojców.
Wśród wielu nagród, które otrzymał, cenił sobie bardzo medal „Pro Ecclesia et Pontifice” oraz Krzyż Komandorski św. Grzegorza Wielkiego z Gwiazdą - najwyższe papieskie odznaczenie dla osoby świeckiej (1998). Prof. Fijałkowskiego docenił również Jan Paweł II, świadczą o tym słowa listu Ojca Świętego: „Z bólem przyjmuję odejście tego wybitnego profesora i ofiarnego lekarza, odważnego obrońcy życia nienarodzonych, członka Papieskiej Akademii «Pro Vita», seminaryjnego wykładowcy medycyny pastoralnej. Dziękuję Bogu za wszelkie dobro, jakie stało się udziałem Kościoła dzięki jego długoletniej pracy, a szczególnie za każde uratowane istnienie ludzkie”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dziś 1 maja, wspomnienie św. Józefa, robotnika

[ TEMATY ]

św. Józef

Ks. Waldemar Wesołowski/Niedziela

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Obraz św. Józefa, patrona parafii

1 maja Kościół katolicki obchodzi wspomnienie św. Józefa, robotnika. Do kalendarza liturgicznego weszło ono w 1955 roku. Św. Józef jest patronem licznych stowarzyszeń i zgromadzeń zakonnych noszących jego imię. Jest także patronem cieśli, stolarzy, rzemieślników, kołodziei, inżynierów, grabarzy, wychowawców, podróżujących, wypędzonych, bezdomnych, umierających i dobrej śmierci.

1 maja 1955 roku zwracając się do Katolickiego Stowarzyszenia Robotników Włoskich papież Pius XII proklamował ten dzień świętem Józefa rzemieślnika, nadając w ten sposób religijne znaczenie świeckiemu, obchodzonemu na całym świecie od 1892 r., świętu pracy. W tym dniu Kościół pragnie zwrócić uwagę na pracę w aspekcie wartości chrześcijańskich.
CZYTAJ DALEJ

Kard Sandri: Nie ma wzrostu bez korzeni i nie ma rozkwitu bez nowych pędów

2025-04-30 21:29

[ TEMATY ]

kardynał

konklawe

Vatican News

kard. Sandri

kard. Sandri

"Nie ma przyszłości bez spotkania starych i młodych; nie ma wzrostu bez korzeni i nie ma rozkwitu bez nowych pędów. Nigdy proroctwo bez pamięci, nigdy pamięć bez proroctwa; i zawsze będzie konieczne spotkanie" - w jakiś sposób papież Franciszek pozostawia to słowo także Kolegium Kardynalskiemu, złożonemu z ludzi młodych i starszych - mówił kardynał Leonarda Sandri w homilii podczas piątej Mszy św. za duszę Papieża Franciszka w ramach Novendiali.

Kardynałowie przybyli do Rzymu na kongregacje generalne przed konklawe uczestniczyli w piątej Mszy św. w ramach Novendiali, czyli dziewięciu Msz św. odprawianych za zmarłego Papieża Franciszka. Podczas piątej Mszy św. Novendiali, kard. Leonardo Sandri mówił w homilii, że jak Apostołowie w Wieczeniku czekali na zesłanie Ducha Świętego, tak obecnie Kościół oczekuje na nowe natchnienie Ducha Świętego w czasie, kiedy będzie się dokonywać wybór nowego papieża.
CZYTAJ DALEJ

Obraz Matki Bożej wraca na Jasną Górę

2025-05-01 11:12

[ TEMATY ]

Matka Boża Częstochowska

peregrynacja

peregrynacja obrazu Matki Bożej

Karol Porwich/Niedziela

Po 40 latach dobiega końca drugie Nawiedzenie polskich diecezji i parafii w kopii Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. 2 maja w obecności biskupów i pielgrzymów, w uroczystej precesji z katedry częstochowskiej na wzgórze jasnogórskie przyniesiony zostanie wizerunek Nawiedzenia.

Oratorium Bachledowiańskie „Równoj ku Górze” Zofii Truty i Bartłomieja Gliniaka zabrzmi na Jasnej Górze 2 maja o godz. 20.00, wpisując się w uroczystości dziękczynne za peregrynację Matki Bożej w kopii Obrazu Częstochowskiego w polskich diecezjach przez ostatnie 40 lat, zapraszamy! ZOBACZ WIĘCEJ: niedziela.pl.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję