Reklama

Kościół

Abp Gänswein: Benedykt XVI zawsze jednoznacznie opowiadał się po stronie prawdy

Na kontrowersje związane z raportem monachijskiej kancelarii prawnej dotyczące oskarżeń papieża-seniora Benedykta XVI zwrócił uwagę w wywiadzie dla stancji EWTN jego sekretarz osobisty, arcybiskup Georg Gänswein. Wywiad został przeprowadzony w języku niemieckim przez szefa biura EWTN w Rzymie Andreasa Thonhausera.

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

abp Georg Ganswein

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

EWTN: Osobiście niewiele czytałem i słyszałem o tych faktach w ostatnich dniach i tygodniach w mediach. Czy ma Ksiądz Arcybiskup wrażenie, że po tym liście, nawet po tym prawnym wyjaśnieniu, wierni na całym świecie zrozumieli, że wszystkie zarzuty zostały wyjaśnione? Jak Ksiądz to widzi?

- Gdybym mógł to ocenić, czułbym się o wiele lepiej. Nie wiem tego na pewno. Mogę tylko powiedzieć, że były i są bardzo różne reakcje mediów, różniące się także w zależności od kraju. Kiedy patrzę na przykład na Niemcy, muszę powiedzieć, że ludzie próbowali - i tu trochę uogólniam - oskarżyć o coś papieża. Dało się zauważyć wielkie, czasem wręcz przesadne uprzedzenie do jego osoby, połączone z nie mniejszą nadmierną ignorancją faktów. Albo się ich nie zna, albo nie chce się ich traktować poważnie, bo mogą się nie zgadzać z wykreowaną narracją. I jest oczywiste, że wobec tego człowieka, czy to kardynała Ratzingera jako prefekta, czy to papieża Benedykta XVI, pewne rzeczy, które po prostu nie są prawdą, są utrzymywane przy życiu. To znaczy, że istnieje pragnienie, aby go mocno uderzyć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

I to jest dla mnie po prostu szokujące. Człowiek, który w tej ważnej kwestii - całej kwestii nadużyć i pedofilii - zaproponował, a następnie wdrożył decydujące instrumenty pomocy, czy to jako prefekt, czy jako papież, jest oskarżany o coś, co przeczy 25 latom jego pracy. Tak więc to, co dostrzegam, raz po raz, to z jednej strony ignorancja, a z drugiej nadmierne przecenianie własnej opinii. I to jest coś, co nie ma nic wspólnego z rzetelnym relacjonowaniem. Mogę mieć tylko nadzieję, że ludzie, którzy czytają i przeczytali ten list, ludzie, którzy znają kardynała Ratzingera, papieża Benedykta, nie pozwolą, by oddziaływały na nich lub przekonywały takie stronnicze osądy. Taka jest moja nadzieja.

EWTN: Możemy już chyba powiedzieć, że reputacja Benedykta XVI bardzo ucierpiała z powodu tego raportu o nadużyciach i niesłusznych podejrzeń. Ale dlaczego stało się to właśnie teraz? I może możemy trochę pospekulować: Czy ten raport ma również wymiar polityczny, zwłaszcza gdy pomyślimy o sytuacji Kościoła w Niemczech w chwili obecnej?

- Kiedy dwa lata temu zlecono przygotowanie raportu, o ile dobrze pamiętam, miał się on ukazać w minionym roku. Potem z różnych powodów był przekładany. Ostatni raz chyba z listopada na styczeń. Możemy spekulować, w jakim stopniu jest to związane czasowo lub przyczynowo z tym, o czym Pan wspomniał, czyli - mówiąc wprost - z Drogą Synodalną w Niemczech i innymi ruchami. Ale jedno jest pewne: niektóre cele, do których zmierza Droga Synodalna, są czymś, dla czego osoba i dzieło Benedykta stoją na przeszkodzie. I istnieje to wielkie, wielkie niebezpieczeństwo, że wszystko, co ma związek z pedofilią i nadużyciami, jest teraz traktowane jedno przyczynowo, że tak powiem, aby najpierw otworzyć tę Drogę, a potem pójść tą drogą. W zeszłym tygodniu widzieliśmy, jakie teksty zostały przyjęte i dokąd to ma prowadzić.

EWTN: Mówimy o nauce moralnej Kościoła. Uczestnicy Drogi Synodalnej w Niemczech głosowali w takich kwestiach jak seksualność, małżeństwo, kapłaństwo i odrzucili stanowisko Kościoła.

Reklama

- No cóż, chodzi mi o to, że Droga Synodalna jest wydarzeniem, które z teologicznego czy kościelnego punktu widzenia nie odpowiada synodowi. Jest to wydarzenie, które może się odbyć, i które może również zaowocować tekstami. Ale te teksty nie są w żaden sposób wiążące, a już na pewno nie dla życia Kościoła. Zobaczymy, w jakim stopniu rezultaty tych tekstów mogą być owocne - lub nie - dla procesu synodu światowego. Jestem przekonany, że nie będą one owocne. Jeśli chcę innego Kościoła, który nie jest już oparty na Objawieniu, jeśli chcę innej struktury Kościoła, który nie jest już sakramentalny, ale pseudodemokratyczny, to muszę również widzieć, że nie ma to nic wspólnego z katolickim rozumieniem, z katolicką eklezjologią, z katolickim rozumieniem Kościoła.

EWTN: Raport został również wykorzystany do uzasadnienia Drogi Synodalnej w Niemczech. Przedstawiono go jako odpowiedź na doniesienia o nadużyciach. Czy nie należałoby powiedzieć, że mamy tu do czynienia z programem politycznym, a nawet ideologicznym i że wykorzystuje się osoby, które doświadczyły wykorzystywania?

- Takie jest również moje przekonanie. Zawsze powiada się, że ofiary nadużyć są w centrum uwagi. I to jest absolutnie słuszne. Istnieje jednak również koncepcja „wykorzystywanie nadużyć”. I to jest właśnie zagrożenie, które w tym tkwi. Nie wolno nam zapominać, że zawsze, gdy ktoś próbuje manipulować czymś lub kimś, nie robi nic innego, jak próbuje osiągnąć cel, ukrywając go za inną rzeczywistością, aż do momentu, gdy wydaje się, że cel został osiągnięty.

Reklama

Ale z całą szczerością mogę powiedzieć, że jestem optymistą. Zaletą życia tutaj w Rzymie jest to, że ma się kontakt z bardzo wieloma różnymi narodami, z wieloma różnymi kontynentami. A niektórzy ludzie mówią mi: nie potrafimy zrozumieć, albo już nie rozumiemy, co się dzieje w waszym kraju. Jeśli w Niemczech, mówiąc ogólnie, ci, którzy spotkali się we Frankfurcie nad Menem i którzy teraz mają swoje teksty, uważają, że muszą pouczyć Rzym, że ich ważny głos musi być słyszalny w Rzymie, aby pomóc Rzymowi, to proszę bardzo. Ja jednak byłbym bardziej ostrożny, byłbym trochę mniej - i teraz powiem to brutalnie – zadowolony z siebie, trochę bym się spuścił z tonu, także w tym, jak się prezentuję publicznie.

EWTN: W swoim liście Benedykt wspomina również, że papież Franciszek wyraził swoje poparcie dla papieża-seniora. W jaki sposób go popiera?

- Wyraził się bardzo jasno. Zadzwonił do niego i zapewnił go o swojej solidarności, o swoim absolutnym zaufaniu, o swoim braterskim zaufaniu i o swojej modlitwie. Powiedział też, że nie może zrozumieć, dlaczego tak ostro się na niego uwzięli. Kiedy papież Benedykt napisał swój list, wysłał go do papieża Franciszka, oczywiście zanim został opublikowany. Podziękował mu za rozmowę telefoniczną i zapytał, czy wszystko w porządku. Dwa dni później nadszedł piękny list papieża Franciszka do papieża Benedykta - list, w którym papież zapewnił go ponownie i w naprawdę wzruszających słowach o swoim wsparciu i solidarności, mówiąc mu, że ma jego wsparcie. Zapytano mnie, czy nie jest możliwe opublikowanie tego listu. Jest to list, który papież Franciszek napisał do Benedykta i jako taki powinien pozostać poufny i prywatny. Ale wolno o nim mówić.

EWTN: Benedykt XVI wspomniał w swoim liście, że jest już u kresu swojego długiego życia, zabrzmiało to niemal jak list pożegnalny. Jak będziemy go pamiętać? Jakie będzie jego dziedzictwo?

Reklama

- Niektórzy komentatorzy stwierdzili, że ten list jest rodzajem duchowego testamentu. I chyba się z tym zgadzam. W pewien sposób ten list jest duchowym testamentem, ponieważ pisał go przed obliczem Boga, jako człowiek wiary, człowiek, który - jak wiemy - chciał umieścić w swoim herbie biskupim słowo z Listu św. Jana: „Cooperatores Veritatis", współpracownicy prawdy. To była, nić przewodnia, która przewija się przez całe jego życie - naukowe, osobiste, ale także kapłańskie i papieskie. I temu hasłu jest głęboko oddany. Robił wszystko, by żyć zgodnie z nim: także i przede wszystkim w odniesieniu do prawdomówności.

Podziel się cytatem

Jestem przekonany, że kiedy miną te burze i pewne rzeczy, o które go oskarżano, po prostu „zgniją” - mówiąc dosadnie - zobaczymy, że jasność jego myśli, jasność jego pracy, rzeczy, które czynił, świecą jasno i są wielkim skarbem dla Kościoła: dla tych, którzy wierzą, dla wiernych, skarbem, który może przynieść wiele owoców.

EWTN: Ekscelencjo, bardzo dziękuję za tę rozmowę.

- Dziękuję za to, że mogłem powiedzieć te słowa.

2022-02-15 12:54

Ocena: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kościół na rozdrożu

Niedziela Ogólnopolska 13/2022, str. 20-22

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

abp Georg Ganswein

Włodzimierz Rędzioch

abp Georg Gänswein

abp Georg Gänswein

Z abp. Georgiem Gänsweinem rozmawiamy w szczególnym czasie: po atakach na Benedykta XVI, które spowodowała publikacja raportu w archidiecezji Monachium i Fryzyngi, tuż przed 95. urodzinami papieża seniora, w chwili gdy na polskim rynku ukazała się książka abp. Georga: Na rozdrożu. Jaka jest przyszłość naszej wiary.

Włodzimierz Rędzioch: Jako młody człowiek chciał Ksiądz Arcybiskup zostać kartuzem. Mnisi kartuscy żyją w kontemplacyjnej ciszy, w samotności i, jak mówi ich reguła, oddzieleni od wszystkich stoją w imię wszystkich przed obliczem Boga żywego. Ale wybrał Ksiądz Arcybiskup inną drogę... Arcybiskup Georg Gänswein: To prawda, że myślałem o tym, by zostać kartuzem. Gdy byłem w seminarium, na drugim roku, razem z innym klerykiem pojechałem na rekolekcje do klasztoru Kartuzów. Fascynował mnie ich świat – ta cisza, głęboka duchowość, życie w miejscu otoczonym lasami. Przed powrotem do seminarium poszedłem do spowiedzi do starego mnicha, który poradził mi: „Najpierw skończ studia. Jeśli Pan chce, żebyś był tutaj, wrócisz. Jeśli to przelotny entuzjazm, wybierz inną drogę”. W końcu zostałem kapłanem archidiecezji Fryburga Bryzgowijskiego, z której pochodzę. Jestem księdzem od 37 lat – święcenia kapłańskie otrzymałem w maju 1984 r. Jestem teraz tutaj, w Watykanie, jako sekretarz papieża emeryta. Tego nie można było przewidzieć, to wszystko się wydarzyło, chociaż niczego nie planowałem. Po święceniach kapłańskich byłem wikarym w parafii, po czym arcybiskup poprosił mnie o kontynuowanie studiów – doktorat z prawa kanonicznego zrobiłem w Monachium. Po powrocie do diecezji współpracowałem z arcybiskupem Fryburga, ale tylko przez krótki czas, ponieważ diecezja została poproszona o to, by wysłać na pewien czas współpracownika do pracy w Kurii Rzymskiej. Ten czas jeszcze się nie skończył...
CZYTAJ DALEJ

Zmiany kapłanów 2025 r.

2025-05-19 08:45

[ TEMATY ]

zmiany księży

zmiany personalne

zmiany kapłanów

Karol Porwich/Niedziela

Maj i czerwiec to miesiąc personalnych zmian wśród duchownych. Przedstawiamy bieżące zmiany księży proboszczów i wikariuszy w poszczególnych diecezjach.

Biskupi w swoich diecezjach kierują poszczególnych księży na nowe parafie.
CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Dziecięca gala na cześć Maryi i wszystkich mam – 25 maja

2025-05-22 16:57

[ TEMATY ]

Jasna Góra

dzieci

gala

Bożena Sztajner/Niedziela

Ponad 150 laureatów wyłonionych spośród 5 tysięcy uczestników to finał międzynarodowego konkursu twórczości maryjnej, muzycznej i plastycznej, dzieci i młodzieży organizowanego przez Stowarzyszenie "Sancta Maria”. Koncert galowy odbędzie się na Jasnej Górze w niedzielę, 25 maja, o godz. 17.00. Dedykowany jest Maryi i wszystkim mamom z okazji ich majowego święta, jest też zachętą by „z Mamą Jezusa nieść nadzieję światu”.

W konkursie wzięli udział mali artyści nie tylko z Polski, ale też m.in. z Ghany, Australii, Litwy, Stanów Zjednoczonych czy z terenów Ukrainy objętych wojną. - Cieszy, że ta inicjatywa zdobyła tak wielkie zainteresowanie - powiedziała pomysłodawczyni i organizatorka Anna Rybowicz ze Stowarzyszenia „Sancta Maria”. Wyjaśniła, że festiwal jest hołdem dla Matki Bożej, też z miłości do Niej zrodziła się jego idea. Odbywa się zawsze w okolicy Dnia Matki, 26 maja, i jest również „prezentem” dla wszystkich mam.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję