Reklama

gadu-gadu z księdzem

Kłótnie w branży Pana Boga

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od jakiegoś czasu cała Polska śledzi spór między siostrami betankami. Myślę, że ten pojedynczy przypadek kłótni w zakonie, czy w ogóle w Kościele, to tylko czubek góry lodowej. Słyszałam o sporach w kilku innych zakonach, o odejściach od Kościoła grup charyzmatycznych skłóconych z diecezją, a już najczęściej o sporach między księżmi. Nawet w mojej parafii ciągle istnieją spory na linii proboszcz i wikariusze. Czemu tak jest? Przecież te wspólnoty powinny być wzorem jedności, a nie rozłamów! Kościół powinien się wstydzić, bo jacyś złodzieje i cwaniacy potrafią się dogadać, a ludzie pobożni się kłócą.
Maria

Oj, wstydzi się Kościół, wstydzi! Najpierw wstydzi się i boleje z powodu rozłamów w samym Kościele Chrystusowym, bo miała być jedna wiara, jeden chrzest, bo jeden jest Chrystus. Wstydzi się również za to, że we wspólnotach kościelnych i między ludźmi Kościoła ciągle jest sporo niezgody i kłótni. Może to kiepskie pocieszenie, ale zawsze tak było. Kto myśli, że w pierwotnym Kościele chrześcijańskim wszystko było „cacy”, to musi sobie dokładnie przeczytać Dzieje Apostolskie. Natomiast niektóre momenty z historii Kościoła są chyba tylko dla radykalnych chrześcijan, których tarcia między ludźmi Kościoła nie są w stanie żadną siłą odłączyć od wiary. Grzech rozbicia to odwieczna zaraza nie tylko ludzi, ale również wszelkich wspólnot religijnych. Z tej perspektywy można lepiej zrozumieć, dlaczego Chrystus tak żarliwie i mocno modlił się do Ojca o to, aby byli jedno.
Podobnie jak ty, zastanawiam się już od wielu lat, dlaczego jacyś blokersi czy przestępcy potrafią się dogadać, a my, ludzie Kościoła, z takim trudem budujemy jedność. Mimo wszystko wierzę, że ją budujemy, i to z sukcesem, bo inaczej Kościół katolicki dawno by przestał istnieć. Nie można jednak lekceważyć i udawać, że nie ma między nami kłótni i sporów.
W poszukiwaniu odpowiedzi na te pytania trafiłem kiedyś na doskonałe kazanie św. Augustyna. Ze spokojem pisał o sporach w Kościele. Uzasadniał, że są one elementem walki duchowej. Diabeł, król podziałów, atakuje z wielką siłą ludzi, którzy gromadzą się w imię Boże. W spokoju natomiast zostawia tych, których jednoczy idea zła i nienawiści. Według św. Augustyna, Kościół jest jak hostia, która powstaje na skutek wzajemnego ścierania się odrębnych ziaren pszenicy. Żeby powstał chleb, ziarna muszą zostać zmielone, a chleb jest warunkiem eucharystycznej obecności Boga między ludźmi. Oczywiście, że św. Augustyn nie chce pochwalić i uznać za normalne kłótni w Kościele, ale uczy podchodzić do nich z wielkim dystansem i zrozumieniem.
Dla tej jedności oddał swoje życie mój Zbawiciel, bo i na Jego oczach najbliżsi współpracownicy mieli kłopoty z jednością. Nie pogniewał się na nich i nie zrezygnował z nich, ale oddał swoje życie. Czasem o jedność trzeba walczyć aż do oddania swojego życia. Wiem, że to wielkie słowa w obliczu jakichś kłótni na plebanii czy w zakonie, ale przecież wielki święty Kościół składa się z takich małych ludzkich wspólnot. Oby każda z tych wspólnot była taką małą hostią, która stała się Bogiem dzięki temu, że pojedyncze ziarenka pszenicy dały się zemleć na mąkę i powstał z tego chleb. Pewnie może się zdarzyć, że niektóre z ziaren, chcąc zachować swoją nienaruszalność, odpadną od wspólnoty, nie dając się zetrzeć na chleb. Przepraszam, że za bardzo uciekłem w mistykę, ale jakoś inaczej nie umiem, bo należę do Kościoła, który jest Mistycznym Ciałem Chrystusa.

Na listy odpowiada ks. dr Andrzej Przybylski, duszpasterz akademicki z Częstochowy. Zachęcamy naszych Czytelników do dzielenia się wątpliwościami i pytaniami dotyczącymi wiary. Na niektóre z nich postaramy się znaleźć odpowiedź. Można napisać w każdej sprawie: pytania@niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nominacje nowych wikariuszy w archidiecezji białostockiej

2025-06-04 12:42

[ TEMATY ]

zmiany personalne

zmiany kapłanów

archidiecezja białostocka

Karol Porwich/Niedziela

Arcybiskup Józef Guzdek wręczył dziś dekrety kierujące do nowych parafii 27 kapłanów archidiecezji białostockiej. Wśród nich znaleźli się także dwaj neoprezbiterzy, którzy wkrótce rozpoczną swoją posługę duszpasterską jako wikariusze. Uroczystość była okazją do modlitwy, podziękowania za dotychczasową służbę i zawierzenia nowych zadań Bogu.

W związku ze zmianami personalnymi księży wikariuszy, abp Józef Guzdek zaznaczył, że są one zgodne z prawem kanonicznym i wynikają z realnych potrzeb duszpasterskich archidiecezji. „To normalna praktyka, zgodna nie tylko z przepisami, ale przede wszystkim z potrzebami” – podkreśla metropolita białostocki.
CZYTAJ DALEJ

Patron Neapolu

Niedziela Ogólnopolska 22/2024, str. 22

[ TEMATY ]

patron dnia

commons.wikimedia.org

Św. Franciszek Caracciolo, prezbiter

Św. Franciszek
Caracciolo, prezbiter

Był opiekunem duchowym więźniów i galerników.

Franciszek (imię chrzcielne: Askaniusz) urodził się w Villa Santa Maria (królestwo Neapolu). Wpływ na jego duchowe życie miało uzdrowienie ze śmiertelnej choroby. Miał wówczas 22 lata i złożył ślub oddania się Panu Bogu na służbę. Studiował teologię na uniwersytecie w Neapolu. W 1587 r. przyjął święcenia kapłańskie. Zaraz też dołączył do bractwa kapłanów neapolitańskich, których celem było towarzyszenie skazanym na śmierć, opieka nad więźniami i galernikami. Franciszek opiekował się również nieuleczalnie chorymi. Z upływem czasu dołączyli do niego inni kapłani i razem udali się do pustelni w Camaldoli, gdzie opracowali regułę nowego zgromadzenia Kanoników Regularnych Mniejszych, którzy opiekowali się biednymi, chorymi i więźniami. W regule do ślubów ubóstwa, czystości i posłuszeństwa dołączony został ślub czwarty – nieprzyjmowania żadnych godności kościelnych. Papież Sykstus V zatwierdził regułę i nowy zakon w 1588 r. Rozwijał się on szybko. W 1594 r. powstał pierwszy dom zakonu w Hiszpanii, w kolejnych latach powstały domy w Rzymie, przy kościele św. Agnieszki na pl. Navona, w Valladolid i w Alcala.
CZYTAJ DALEJ

Już ponad 5,5 miliona Pielgrzymów Nadziei odwiedziło Rzym

2025-06-05 11:04

[ TEMATY ]

#Pielgrzymka

Archiwum ks. Łukasza Zygmunta

Pielgrzymi przekroczyli Drzwi Święte Bazyliki św. Piotra

Pielgrzymi przekroczyli Drzwi Święte Bazyliki św. Piotra

W pierwszych pięciu miesiącach Roku Jubileuszowego 2025 do Rzymu przybyło ponad 5,5 mln pielgrzymów nadziei - wynika z danych włoskiej organizacji Cattolica per il Turismo. Wyróżniono cztery typy pielgrzymów Roku Jubileuszowego. Dużą popularnością cieszą się piesze pielgrzymki do Rzymu.

Najnowsze dane dotyczące pielgrzymów Roku Jubileuszowego podano na konferencji „Jubileusz 2025. Praktyki duchowej podróży i wpływ na terytoria”, która odbyła się w Rzymie na Uniwersytecie Katolickim Najświętszego Serca Jezusowego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję