Reklama

Wiara

15 czerwca

#LudzkieSerceBoga: Wszyscy obdarowani, czyli antidotum na pokusy

Serce Jezusa, z którego pełni wszyscyśmy otrzymali… Wezwanie to inspirowane jest wprost wersetem Ewangelii według św. Jana: „Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali - łaskę po łasce (J 1,16).

[ TEMATY ]

#LudzkieSerceBoga

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od ponad tysiąca lat podczas sederu paschalnego Żydzi śpiewają pieśń „Dayenu”. Tytułowe „dayenu”, będące jednocześnie refrenem pieśni, znaczy: „To byłoby dość” lub „To by nam wystarczyło”. Natomiast kolejne zwrotki opowiadają historię wyjścia z Egiptu i wysławiają kolejne dobrodziejstwa, jakich Izrael doświadczył od Boga:

„Gdyby tylko wyprowadził nas z Egiptu – Dayenu! To by nam wystarczyło! Gdyby jedynie wymierzył sprawiedliwość Egipcjanom – Dayenu! To byłoby dość! Gdyby tylko wymierzył sprawiedliwość ich bogom – Dayenu! To by nam wystarczyło! Gdyby jedynie morze dla nas otworzył – Dayenu! To byłoby dość! Gdyby jedynie przeprowadził nas przez nie po suchej ziemi; Gdyby tylko mannę nam podarował z nieba; Gdyby jedynie przyprowadził nas pod górę Synaj; Gdyby tylko Torę nam dał… Dayenu! To by było dość! To by nam wystarczyło!” i tak dalej, i tak dalej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Odkrycie inspiracji rozważanego dziś przez nas wezwania Janowym wersetem, mówiącym o tym, że przez Jezusa „wszyscy otrzymaliśmy łaskę po łasce”, niewątpliwie jest zaproszeniem, by zaśpiewać Panu własne „Dayenu!”. I naprawdę warto skorzystać z tego zaproszenia. Choćby dlatego, że takie „ćwiczenie z wdzięczności” jest często świetną „odtrutką” i antidotum na nękające nas pokusy. Mechanizm każdej niemal naszej pokusy jest przecież bardzo podobny: „Nie masz… Brakuje ci… Zobacz, Bóg ci nie dał…” – podpowiada kusiciel. Wyśpiewanie, czy choćby wypowiedzenie na głos „łaska po łasce” tego wszystkiego, co już otrzymałem zadaje natychmiast kłam podszeptom kusiciela. Ależ mam! Otrzymałem tak wiele… Gdyby Pan jedynie powołał mnie do istnienia – Dayenu! To by już wystarczyło! Gdyby tylko dał mi jako takie zdrowie – Dayenu! To już byłoby dość! Gdyby jedynie obdarował mnie bliskimi – Dayenu! Gdyby tylko pozwolił mi wzrastać i rozwijać się – To byłoby dość! I tak dalej, i tak dalej. W tym samym duchu pisarze wczesnochrześcijańscy, zwani przez nas Ojcami Kościoła, mówili że uważna recytacja wyznania wiary jest potężną obroną przeciw pokusie. Wszak Credo, czy Skład Apostolski także mówią o tym, co Bóg zrobił dla mnie, dla nas.

A jednak nie o to nawet idzie w rozważanym dziś przez nas wezwaniu, by otworzyć oczy na wielość otrzymanych przez nas dóbr. Nie kończy się ono owym ewangelicznym Janowym dopowiedzeniem: „łaskę po łasce”. Stwierdza jedynie, że z pełni Jezusowego Serca „wszyscyśmy otrzymali”. Chodzi w nim więc chyba przede wszystkim o to, by na nowo rozpoznać i uznać swoją kondycję kogoś, kto od samego początku swego istnienia jest obdarowany. „Wszyscyśmy otrzymali” – każdy z nas otrzymał. „Cóż masz, czego byś nie otrzymał?” (1 Kor 4,7) – pyta Koryntian św. Paweł. Od początku do końca jestem obdarowany. Nic nie mam sam z siebie. Nic nie mam tylko dzięki sobie. Samo moje istnienie, życie, ale i wszystko, co spotykam i z czego korzystam w zastanym przeze mnie świecie jest mi dane, podarowane, jest darem!

Reklama

Uznanie tej prawdy ma swoje konsekwencje: determinuje zupełnie inną logikę działania, korzystania, traktowania – zarówno siebie samego, jak i innych osób, istnień, dóbr, rzeczy. Dar bowiem pochodzi od dawcy. Przyjęcie daru – inaczej niż zgłoszenie pretensji do tego, co uznajemy za przypadkowe, niczyje – zakłada uwzględnienie intencji dawcy, jego woli, przeznaczenia daru. W tym kontekście papież Benedykt XVI mówił, że być może dzisiejszemu człowiekowi bardziej potrzeba głosić prawdę o stworzeniu, niż nawet o odkupieniu. A papież Franciszek w encyklice „Laudato si’” zwracał uwagę na to, że dziś dużo chętniej mówi się o „naturze” niż o „stworzeniu”: „W tradycji judeochrześcijańskiej «stworzenie» to znacznie więcej niż natura, ponieważ związane jest z Bożym planem miłości, gdzie każda istota ma wartość i znaczenie. «Natura» jest często traktowana jako system poznawany, analizowany i zarządzany, podczas gdy «stworzenie» można zrozumieć tylko jako dar, który pochodzi z otwartej dłoni Ojca nas wszystkich, jako rzeczywistość oświetlona miłością, wzywająca nas do powszechnej komunii”.

Wezwanie: Serce Jezusa, z którego pełni wszyscyśmy otrzymali… wzywa nas zatem dzisiaj, aby zobaczyć samych siebie jako obdarowanych. Ale także do tego, by uczciwie przyjrzeć się, czy nasze codzienne postępowanie – względem siebie, innych, otaczającej nas rzeczywistości – odbywa się w logice obdarowania, czy w logice zdobywania, walki, zawłaszczenia i grabieży. Zaśpiewaj dziś „Dayenu!” – słowami dziękczynnej modlitwy, ale przede wszystkim sobą i swoim podejściem do ludzi i rzeczy.

Dzięki współpracy z Katolicką Rozgłośnią Radiową FIAT w Częstochowie rozważania są dostępne w wersji dźwiękowej.


Promuj akcję na swojej stronie internetowej

Wklej kod na swojej stronie internetowej (750px x 200px)

#LudzkieSerceBoga
<a href="https://www.niedziela.pl/ludzkieserceboga"><img src="https://www.niedziela.pl/download/baner-ludzkieserceboga-750x200.jpg" alt="niedziela.pl - #LudzkieSerceBoga" /></a>

Wklej kod na swojej stronie internetowej (300px x 300px)

#LudzkieSerceBoga
<a href="https://www.niedziela.pl/ludzkieserceboga"><img src="https://www.niedziela.pl/download/banerludzkieserceboga-300x300.jpg" alt="niedziela.pl - #LudzkieSerceBoga" /></a>

Jeżeli potrzebujesz banera o innym rozmiarze lub umieściłeś baner, napisz do nas: internet@niedziela.pl

2023-06-14 20:00

Oceń: +64 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#LudzkieSerceBoga: Jego i moje serce – naczynia połączone

[ TEMATY ]

#LudzkieSerceBoga

Adobe Stock

Kto z nas nie doznał w życiu zniewagi, upokorzenia, nie został obrażony, zlekceważony? W świecie przeoranym kosmiczną katastrofą grzechu pierworodnego wyrządzamy sobie najróżniejsze krzywdy i przykrości...

Czasem niechcący, a nieraz w pełni świadomie i z premedytacją. W dawnej polszczyźnie działania, słowa, zachowania, gesty mające na celu obrażenie czy upokorzenie drugiego człowieka opisywano czasownikiem „zelżyć”. Dosłownie znaczy on: uczynić lżejszym, ująć wagi. Dokładnie taki sam źródłosłów ma używane przez nas do dziś „lekceważenie”. Nie chodzi jedynie o niezwracanie na kogoś dostatecznej uwagi. Lekceważę kogoś, to znaczy lekko sobie ważę jego osobę, obecność, godność, znaczenie. Nie mają one dla mnie większego znaczenie, nie odgrywają znaczącej roli w moim myśleniu, decyzjach, postępowaniu. Równie dobrze mogłoby tego kogoś nie być. „Jesteś to jesteś, a jak cię nie ma, to też niewielki kram…” Jednak czasownik „zelżyć” i pochodzący od niego rzeczownik „zelżywość” jest zdecydowanie mocniejszy od „lekceważenia”. Lekceważenie jest bardziej o tym, czego nie robię – e.c. nie słucham, nie zwracam uwagi, nie przejmuję się. Zelżyć kogoś, to podjąć świadome, intencjonalne działanie w celu naruszenia jego „ważności”, godności, znaczenia.
CZYTAJ DALEJ

Lista kardynałów uprawnionych do udziału w konklawe

2025-04-21 14:43

[ TEMATY ]

konklawe

Grzegorz Gałązka

Po śmierci Franciszka jego następcę wybierze zgromadzenie kardynałów, zwane konklawe, choć w tej chwili nie wiadomo, jak to będzie wyglądało w praktyce, gdyż liczba uprawnionych do tego purpuratów wynosi obecnie 135, podczas gdy - zgodnie z obowiązującymi przepisami - nie może ona przekraczać 120. Być może nastąpi doraźna lub trwała zmiana tego ustawodawstwa, ale na razie sytuacja jest nietypowa.

Oto bieżący alfabetyczny wykaz kardynałów elektorów, czyli poniżej 80. roku życia:
CZYTAJ DALEJ

Kard. Krajewski: pożegnanie, którego nie można w żaden sposób wyreżyserować

Papież Franciszek powiedział nam, byśmy dobrze świętowali Zmartwychwstanie, gdzie On już jest obecny po drugiej stronie i już o wszystkim wie - powiedział kard. Konrad Krajewski w rozmowie z Radiem Watykański.

Kard. Krajewski zauważył, że Ojciec Święty jeszcze w niedzielę życzył wszystkim dobrego świętowania Zmartwychwstania Pańskiego, potem pobłogosławił „miasto i świat”; Franciszek bardzo zmęczony i cierpiący jeszcze wsiadł do papamobile, aby objechać cały Plac św. Piotra. „Błogosławił ludzi, dotykał się ich i potem już nam zniknął, odszedł” - powiedział hierarcha.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję