"Finalistom piłkarskich mistrzostw świata towarzyszę od 1978 roku. W Argentynie byłem na siedmiu meczach, w tym na czterech polskich. Wiele wrażeń doznałem na spotkaniu Argentyna - Brazylia. Dotychczas obejrzałem na żywo 140 spotkań rozegranych w finałach imprezy. Byłem na 25 meczach w czasie mundialu w RPA w 2010 roku. O jedno spotkanie mniej obejrzałem we Francji w 1998 i cztery lata później, gdy najlepszych piłkarzy świata gościła Japonia i Korea Południowa. We wtorek będę kibicował Polakom w rywalizacji z drużyną Meksyku" - powiedział PAP "król polskich kibiców".
Bobowski często wraca pamięcią do mundialu w 1974 roku w RFN, na który nie pojechał, bo wyprawa do Niemiec przerosła jego możliwości finansowe.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"Jak nie jedziesz, to wreszcie będziemy mieli kolorowy telewizor" - powiedziała moja żona Teresa. I tak przez całe mistrzostwa nasze mieszkanie w bloku, o przepraszam - w apartamentowcu, jak to się dzisiaj określa takie locum, przekształciło się w salon piłkarski, do którego ściągali nagminnie sąsiedzi" - opowiada Bobowski.
Reklama
Mundialowymi opowieściami sypie jak z rękawa. Opisał je w książce "Tajemnice Króla Kibiców". Do jeszcze jednej historii wraca chętnie. To było przed mistrzostwami świata w Argentynie w 1978 roku. Mając kolekcjonerską żyłkę, nawiązał kontakt z Argentyńczykiem, który przysłał mu zaproszenie na mundial. Na miejscu okazało się, że kolekcjoner jest wicedyrektorem banku w Rosario, który zajmował się dystrybucją biletów i łaskawym okiem spojrzał na podanie o ulgowe bilety dla kolegi po kolekcjonerskim fachu z dalekiego kraju.
"Do Kataru lecę 19 listopada, a 22 listopada będę kibicował biało-czerwonym w spotkaniu z Meksykiem. Zabieram czerwony płaszcz z orłem na piersiach, no i koronę z charakterystycznymi piłeczkami, zaprojektowaną przez modystkę z Teatru Wielkiego. Każda z piłeczek posiada napis "Polska gola". Nie zabieram bębna, z którym byłem na mistrzostwach po raz ostatni w Korei Południowej i Japonii w 2002 roku, bo waży ponad 20 kilogramów, a ja mam już 82 lata" - śmieje się Bobowski.
Najsłynniejszy polski kibic obejrzał na żywo 140 spotkań mundialowych. 16 listopada był na 349. meczu reprezentacji Polski, która tym razem zmierzyła się z Chile wygrywając 1:0.(PAP)
jej/ cegl/