Reklama

Święci i błogosławieni

Patronowie Dnia: Święci Kosma i Damian – święci ekumeniczni

„Święci ekumeniczni”, ostatni święci dołączeni do kanonu rzymskiego – pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu www.vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 26 września wspominamy św. Kosmę i św. Damiana, męczenników. Prawdopodobnie byli bliźniakami. Urodzili się w drugiej połowie III wieku, zmarli w 303 roku w Cyrze na terenie obecnej Turcji. Ich relikwie znajdują się w Rzymie w kościele im poświęconym. Są patronami lekarzy, pielęgniarek, farmaceutów oraz chorych.

[ TEMATY ]

Święci Kosma i Damian

Materiał vaticannews.va/pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Według różnych tradycji, św. Kosma i św. Damian mieli być bliźniakami, urodzonymi na Bliskim Wschodzie. Jako lekarze doskonalili swoje umiejętności w różnych miastach Cesarstwa Rzymskiego. Po przyjęciu wiary chrześcijańskiej w radykalny sposób zaczęli wypełniać Chrystusową zachętę: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych i wypędzajcie złe duchy! Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie! Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych trzosów” (Mt 10,8-9). Za swoją pracę nie pobierali więc żadnego wynagrodzenia. Takich jak oni, nazywano wówczas „anargytami”, od greckiego słowa anárgyroi, czyli „wrogowie pieniądza”, albo „ci, którzy nie przyjmują srebra”. Dla biednych, pozbawionych w tamtym czasie jakiejkolwiek opieki medycznej, byli jak dar z nieba.

Kosma i Damian, cieszyli się więc ogromnym poważaniem, tym bardziej, że nie czynili żadnej różnicy między chrześcijanami a poganami. Ich sława rosła tak ze względu na ich umiejętności i skuteczność leczenia, jak i ze względu na ich cnoty. Dzięki ich świadectwu wielu pogan uwierzyło w Chrystusa. Nie podobało się to rzecz jasna pogańskim kapłanom. Kiedy więc za czasów cesarza Dioklecjana wybuchło krwawe prześladowanie chrześcijan, ci natychmiast donieśli na Kosmę i Damiana. Pojmawszy obydwu braci, namiestnik prowincji – Lizjusz, starał się ich zmusić do zaparcia się wiary. Kiedy wszelkie, nawet najbardziej okrutne tortury, nie zdołały ich złamać, skazał ich na śmierć. 26 września 303 roku obydwaj zostali ścięci mieczem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z listu apostolskiego „O chrześcijańskim sensie ludzkiego cierpienia” (Salvifici doloris) papieża Jana Pawła II: „Miłosierny Samarytanin z Chrystusowej przypowieści nie poprzestaje na wzruszeniu i współczuciu. Staje się ono dla niego bodźcem do działań, które mają na celu przyniesienie pomocy poranionemu człowiekowi. Miłosiernym Samarytaninem jest więc zawsze ten, kto świadczy pomoc w cierpieniu, jakiejkolwiek byłoby ono natury, kto w tę pomoc wkłada swoje serce i nie żałuje środków materialnych. (…) Nie bez przyczyny działalnością samarytańską nazywa się więc wszelką działalność dla dobra ludzi cierpiących i potrzebujących pomocy. W ciągu wieków działalność ta przybrała zorganizowane formy. (…) Jakże bardzo samarytański jest zawód lekarza czy pielęgniarki! Ze względu na +ewangeliczną+ treść, jaka jest w nim zawarta, skłonni jesteśmy mówić bardziej o powołaniu, aniżeli o zawodzie. (…) Myśląc o tych wszystkich, którzy swoją wiedzą i umiejętnością oddają wielorakie przysługi cierpiącym, nie możemy powstrzymać się od wyrazów uznania i wdzięczności pod ich adresem”. (nn. 28-29, fragm.)

Reklama

Kiedy Kosma i Damian stanęli pierwszy raz przed namiestnikiem, ten znając ich lekarską sławę rozkazał, aby nauczyli go swoich czarów. – „Krzyż Chrystusa, oto nasze czary” – odpowiedzieli dumnie, dodając: „Jesteśmy chrześcijanami. Nie uprawiamy czarów. Korzystamy jedynie z mocy Chrystusa, która wybawia od wszelkiego niebezpieczeństwa. My sami z siebie nic nie możemy, kładziemy tylko ręce na ludzi, a resztę czyni wszechmoc prawdziwego Boga”. Mieli świadomość, że jedynym, prawdziwym lekarzem jest Chrystus, że tak naprawdę, tylko On uzdrawia człowieka. Siebie widzieli jako sługi, swój zawód jako powołanie, misję, która dotyczy całego człowieka, nie tylko jego ciała.

„W szpitalu spotyka pan na pewno chorych, którym nie można pomóc” – zapytał dziennikarz jedną z medycznych sław w Polsce – „co pan wtedy robi?” – „Nie ma takiej sytuacji, w której nie można choremu pomóc” – odpowiedział lekarz. – „Jak to? Czyżby w pana klinice ludzie nie umierali?” – dociekał dziennikarz. – „Niestety, umierają. Ale gdy nie potrafię już pomóc lekarstwami, operacją, zawsze mogę jeszcze rozmawiać i być z chorymi. Pomagać mogę do ostatniej chwili. Mogę nawet, w pewien sposób, przygotować chorego na spotkanie z Bogiem”.

Reklama

Święci Kosma i Damian należą do najpopularniejszych świętych, czczonych tak na Wschodzie jak i na Zachodzie. Jako ostatni święci zostali włączeni do kanonu rzymskiego, co oznacza, że przez całe wieki wspominano ich przy każdej mszy św. na całym świecie. Papież Jana Paweł II, nie wahał się więc nazwać ich „świętymi ekumenicznymi”. Ich ogromna popularność spowodowała, że w hagiografii kościelnej pojawiły się aż trzy pary świętych o tych samych imionach. Wszyscy byli lekarzami nie biorącymi pieniędzy („anargytami”) i wszyscy żyli mniej więcej w tym samym czasie: jedni urodzili się i działali w Azji, drudzy w Arabii, a trzeci w Rzymie. Niewykluczone, że takie pary naprawdę istniały, o wiele bardziej jednak ten geograficzny „rozrzut” wyraża powszechną tęsknotę ludzi za „lekarzami z powołania”, bezinteresownymi i wrażliwymi na ludzkie cierpienie.

Podziel się cytatem

Mówi się, że „aktor, który na scenie płacze prawdziwymi łzami, nie jest dobrym aktorem”: podobnie od lekarza, nie wymaga się, aby płakał z pacjentem i przeżywał jego chorobę. Oczekuje się od niego przede wszystkim kompetencji i skuteczności leczenia. Niemniej jednak, oczekują także taktu, dyskrecji i zwykłej kultury, bo pacjent, to coś więcej niż kolejny przypadek, jednostka chorobowa, to człowiek, przeżywający niejednokrotnie swój najbardziej dramatyczny moment w życiu: jakakolwiek obcesowość, opryskliwość czy drwina, mogą na nim pozostawić ranę, gojącą się trudniej, niż ta po skalpelu…

2023-09-26 08:24

Ocena: +12 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość + Litania Loretańska

[ TEMATY ]

Matka Boża

Maryja

nabożeństwo majowe

loretańska

Majowe

nabożeństwa majowe

litania loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj jest miesiącem w sposób szczególny poświęconym Maryi. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, niezwykle popularne są w tym czasie nabożeństwa majowe. [Treść Litanii Loretańskiej na końcu artykułu]

W tym miesiącu przyroda budzi się z zimowego snu do życia. Maj to miesiąc świeżych kwiatów i śpiewu ptaków. Wszystko w nim wiosenne, umajone, pachnące, czyste. Ten właśnie wiosenny miesiąc jest poświęcony Matce Bożej.

CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski: gdy czynisz znak krzyża, głosisz miłość Boga

2024-05-05 16:06

flickr.com/episkopatnews

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Gdy z wiarą patrzysz na krzyż, gdy czynisz znak krzyża na sobie, gdy znakiem krzyża błogosławisz drugich, głosisz miłość Boga potężniejszą niż grzech, potężniejszą niż śmierć. Miłość, która zwycięża obojętność i nienawiść, która niesie przebaczenie i pojednanie, która przygarnia i jednoczy” - mówił w niedzielę w Pakości Prymas Polski abp Wojciech Polak.

Metropolita gnieźnieński przewodniczył uroczystościom odpustowym na Kalwarii Pakoskiej, w Archidiecezjalnym Sanktuarium Męki Pańskiej, z okazji święta znalezienia Krzyża świętego. W homilii przypomniał, że właśnie na Krzyżu, w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, najpełniej objawiła się miłość Boga. „To miłość, która rodzi życie” - podkreślił, przypominając, że znakiem tej miłości każdy chrześcijanin został naznaczony w dniu swojego chrztu świętego. „I choć znaku tego nie widać na naszych czołach, to powinien być w naszym sercu”.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Tadeo z Filipin: na pielgrzymce łagiewnickiej zobaczyłem nadzieję Kościoła

2024-05-05 14:58

[ TEMATY ]

Łagiewniki

Jezus Miłosierny

Małgorzata Pabis

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

„Na pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia zobaczyłem młodych ludzi, rodziny z dziećmi, nadzieję Kościoła” - mówi ks. Tadeo Timada, filipiński duchowny ze Zgromadzenia Synów Miłości, który uczestniczył po raz pierwszy w bielsko-żywieckiej pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Przeszła ona po raz 12. z Bielska-Białej do krakowskich Łagiewnik w dniach od 30 kwietnia do 3 maja br. Wzięło w niej udział ponad 1200 osób.

W połowie lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to papież Jan Paweł II odwiedził Filipiny, przyszły kapłan obiecał sobie, że przyjedzie do Polski. Dziś ks. Tadeo pracuje jako przełożony we wspólnocie zgromadzenia zakonnego kanosjanów w Padwie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję