Spotkałam pięknych kapłanów
Jestem stałą czytelniczką „Niedzieli”, od bardzo dawna cenię to pismo i każdy numer staram się czytać od pierwszej do ostatniej strony. Artykuły Księdza Redaktora Naczelnego są bardzo przemyślane, mądre i patriotyczne, to wszystko razem bardzo podnosi na duchu. Dzięki serdeczne!
Słucham zawsze z uwagą i przejęciem rozważań na Apelach Jasnogórskich. Oglądam Telewizję Trwam, słucham Radia Jasna Góra - to mnie ubogaca duchowo w mojej pustelni. Choć nie jestem sama, jest kaplica w podwórku, jest Pan Jezus w tabernakulum, którego pilnuję i służę, jak mogę. Prowadzę nabożeństwa majowe, czerwcowe, a także Różaniec, i nie tylko w październiku, również letnią porą w każdą sobotę. Niewiele nas, czasem cztery osoby, ale modlić się trzeba nie ustając.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Chciałam się podzielić świadectwem, jak wielkich kapłanów spotkałam na swojej drodze. To dla mnie niesamowita radość wspominać i cieszyć się ich postawą.
Reklama
Pragnę tu wspomnieć przede wszystkim śp. ks. Mariana Wiewiórowskigo, którego znałam osobiście od VIII klasy Liceum Ogólnokształcącego w Bełchatowie, gdzie pobieraliśmy nauki w tym samym czasie. Zapamiętałam dobrze jego sylwetkę i niezwykłą osobowość: wzorowy uczeń, skupiony, poważny. Już wtedy starsze koleżanki mówiły: będzie księdzem. Dojeżdżaliśmy do szkoły na rowerach. Ja z Kaszewic miałam 11 km, a Marian z Grocholic - 3 km. Lata, w których przyszło nam żyć, były trudne. Jeszcze jedna ciekawostka: ja przyszłam na świat 23 sierpnia 1939 r., ks. Marian urodził się tego samego miesiąca i dnia, tyle że dwa lata wcześniej - w 1937 r. Ks. Marian Wiewiórowski, wielki propagator tygodnika „Niedziela”, to święty kapłan, który wiedział, jak trzeba ewangelizować.
Chciałabym również przekazać kilka słów o drugim kapłanie, u którego „służyłam” ponad 40 lat, to również nieżyjący już ks. Antoni Sawicki, który ochrzcił przyszłego błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszkę. Był wielkim czcicielem i naśladowcą św. Franciszka z Asyżu. Po przejściu na emeryturę przez 20 lat obsługiwał naszą kaplicę w Żarze, wcześniej, będąc proboszczem w Kaszewicach, zaczął jej budowę. Ordynariuszem był wtedy bp Józef Rozwadowski i to na jego prośbę powstał ten ośrodek, najdalsza wioska od parafii, prawie 12 km...
Zdzisława z Żaru
Oczekujemy na listy pod adresem:
„Niedziela”, ul. 3 Maja 12
42-200 Częstochowa.
Na kopercie należy napisać: „Listy”
e-mail: redakcja@niedziela.pl