Reklama

Niedziela Rzeszowska

Majowa Litania na okrągło

Niedziela rzeszowska 18/2016, str. 1

[ TEMATY ]

uroczystość

Piotr Kordyś

Litania na okrągłej kładce w Rzeszowie w 2015 r.

Litania na okrągłej kładce w Rzeszowie w 2015 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przed nami kolejny maj. Niby podobny do tego sprzed roku i wcześniejszych. Spodziewamy się, że przyroda tak samo pokaże nam swoją wyjątkową urodę. Jak zawsze uczniowie ostatnich klas liceów i techników przystąpią do matury. Tak samo też będziemy śpiewać majówki, gromadząc się przed kapliczkami i w kościołach. Niby to samo, ale jakże inne ze względu na czas, który przynosi nowe okoliczności i zmienia nas samych.

Litania Narodu Polskiego

Przeżywając w tym roku uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, bardziej niż w innych latach będziemy wracać do początków chrześcijaństwa w naszej Ojczyźnie, kiedy „na glebę polską i na duszę polską, na kształtującą się coraz wspanialej kulturę narodową padały ziarna Boże, które w pokoleniach chrzczonych przez Kościół w ziemi ojczystej wydały wspaniałe owoce”. Te słowa Prymasa Stefana Wyszyńskiego z 1966 r. przypomniał obecny Prymas Polski Wojciech Polak podczas obchodów jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski. Majowe uroczystości patriotyczne są dobrą okazją do refleksji nad kondycją naszego narodu. Każdy wiek, pokolenie, a nawet sejmowa kadencja przynoszą szereg wyzwań, nadziei i obaw. Wobec tych ostatnich do Litanii Loretańskiej dodajemy wezwania Litanii Narodu Polskiego: „Od godziny zwątpienia, wybaw nas, Panie; Od gnuśności naszej, wybaw nas, Panie; Od ducha niezgody, wybaw nas, Panie”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Litania pocieszenia

Wkrótce po uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Bazylice św. Piotra w Rzymie odbędzie się czuwanie modlitewne dla osób potrzebujących pocieszenia. Inicjatywa ta, związana z Jubileuszowym Rokiem Miłosierdzia, odbędzie się 5 maja. Tych, którzy potrzebują pocieszenia, jest na całym świecie miliony. Nieprzypadkowo Maryję nazywamy Pocieszycielką. Ewangelia używa tego tytułu wobec Ducha Świętego. Maryja pociesza nas darem Boskiego Pocieszyciela – Ducha Świętego. Jej miłosierna postawa to obraz miłosierdzia samego Boga, najpełniejszego Pocieszyciela, w którym dzięki Synowi Bożemu i Duchowi możemy uznać i wyznać Boga „bogatego w miłosierdzie”. Nie wszyscy będziemy mogli uczestniczyć w nabożeństwie w Rzymie. Na szczęście każda majówka, w kościele czy przy kapliczce, w centrum miasta i daleko pod lasem, jest wielkim wsparciem dla osób potrzebujących pomocy. Nie na darmo przecież powtarzamy: „Matko dobrej rady, Przyczyno naszej radości, Pocieszycielko strapionych”.

W sanktuarium i na kładce

Rok temu ważnym majowym wydarzeniem w diecezji rzeszowskiej była koronacja obrazu Matki Bożej w Głogowie Małopolskim. Wobec licznych zmagań z chorobami ciała i duszy warto przypominać o Maryi, która czczona jest jako „Uzdrowienie chorych”. W pierwszą rocznicę koronacji, dokładnie 30 maja, w głogowskim sanktuarium odbędą się uroczystości jubileuszowe. Wcześniej, 5 i 23 maja, odbędą się dwa nabożeństwa do Matki Bożej na okrąglej kładce dla pieszych nad aleją Piłsudskiego w Rzeszowie. Inicjatywa pt. „Litania na okrągłej” jest częścią Festiwalu Wiary, którego czwarty finał odbędzie się 27 i 28 maja. To dwa dni ewangelizacji ulicznej, katechez i modlitwy uwielbienia pod hasłem „Miłosierny jest nasz Pan”. Niewątpliwie Maryja bardzo nas wpiera, abyśmy jak najpełniej otworzyli się na Boże Miłosierdzie. Ten rok i ten maj stanowi wielkie wyzwanie dla całego Kościoła, który, jak pisał papież Franciszek w bulli ustanawiającej Rok Miłosierdzia, powinien stać się echem Słowa Boga. Słowo to brzmi mocno jako głos przebaczenia, wsparcia, pomocy i miłości. Obyśmy, za sugestią Ojca Świętego, nigdy się nie zmęczyli ofiarowaniem miłosierdzia i zawsze byli cierpliwi w umacnianiu i przebaczaniu. Mamy w tym wielkie wsparcie Matki Miłosierdzia. Wezwanie to pojawiło się w Litanii Loretańskiej rok temu. Natomiast w sercach i umysłach chrześcijan jest dłużej niż historia Polski.

2016-04-28 10:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W szkole Kębelskiej Pani

Niedziela lubelska 35/2016, str. 1

[ TEMATY ]

uroczystość

Paweł Wysoki

Cudowna figura Matki Bożej Kębelskiej

Cudowna figura Matki
Bożej Kębelskiej
Kiedy chodziłam do szkoły, wrzesień zawsze kojarzył mi się z nowym rokiem szkolnym. Czekałam na pierwszy dzień tego miesiąca z nadzieją, że kolejny rok nauki przyniesie nowe oceny, nowe przyjaźnie, nowe przygody; że znów uporządkuje wakacyjny chaos i letnie rozleniwienie. Gdy po latach nauki w mniejszych miejscowościach trafiłam do dużego miasta, zresztą też do szkoły, tyle że wyższej, brakowało mi takiej daty wyraźnie dzielącej czas. Znalazłam ją dopiero wówczas, gdy rozpoczęłam pracę i poznałam sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej w Wąwolnicy. Pierwszy udział we wrześniowym odpuście był dla mnie odkryciem zupełnie nowej rzeczywistości. W dzieciństwie i młodości często pielgrzymowałam do maryjnych sanktuariów; uczestniczyłam w odpustach na Jasnej Górze, ale tak naprawdę zakochałam się dopiero w Wąwolnicy. Rozświetlona tysiącami świec procesja do Kębła, Suma odpustowa w oprawie najpiękniejszych wieńców dożynkowych, świadectwa osób otrzymujących szczególnie łaski, a przede wszystkim spokój zamkowej kaplicy, w której przechowywany jest skarb największy – łaskami słynąca figura Matki Bożej Kębelskiej, sprawiają, że już w środku lata zaczynam tęsknić za pierwszym wrześniowym weekendem. Jak niegdyś pierwszy dzień szkoły, tak teraz rocznica koronacji cudownej figury wyznaczają mój czas. U stóp Maryi, ukryta wśród tysięcy pielgrzymów, porządkuję swoje serce. Zapatrzona w piękną twarz Madonny, w Jej obliczu niczym w kryształowym lustrze szukam swojego odbicia żony i matki. Tam nie pytam o krzywdy i zranienia, ale niczym dożynkowy wieniec składam u Jej stóp każde dobro, które w minionym roku stało się moim udziałem. Przed najlepszą z Matek składam raport z mojego codziennego słuchania Jezusa. Chociaż różnie z tym bywa, otoczona Jej blaskiem na nowo zaczynam wierzyć w siebie, mocną Bożą łaską, wstawiennictwem świętych, troskliwą obecnością najbliższych i własną pracą. Wraz z pielgrzymami powtarzam: „Matko Boga i ludzi, oddaję się Tobie w macierzyńską opiekę i obieram Cię za Opiekunkę i Przewodniczkę w drodze do Ojca Niebieskiego. W trudzie pogłębiania przyjaźni z Bogiem wypraszaj mi u swojego Syna, Jezusa Chrystusa, niezbędne łaski”. Wrześniowe spotkanie z Kębelską Panią jest dla mnie nowym początkiem. Co roku na Placu Różańcowym otrzymuję coraz większy depozyt miłości.
CZYTAJ DALEJ

“Chrystus spowity całunem” wystawiony w Rzymie

2025-04-18 22:00

[ TEMATY ]

Rzym

Chrystus spowity całunem

niezwykła rzeźba

Włodzimierz Rędzioch

“Chrystus spowity całunem”

“Chrystus spowity całunem”

W samym sercu Neapolu, w Kaplicy Sansevero znajduje się jedna z najbardziej niezwykłych rzeźb jaką kiedykolwiek wykuto w marmurze – to „Chystus spowity całunem” („Cristo Velato”). Jej twórcą jest włoski rzeźbiarz Giuseppe Sammartino, który skończył swoje dzieło w 1753 r. Ludziom trudno było uwierzyć, że można było z twardego marmuru „wydobyć” przezroczysty całun, który lekko pokrywał ciało zmarłego Chystusa. Ponieważ zleceniodawcą rzeźby był książe Raimondo di Sangro, sławny alchemik, powstała legenda, że całun powstał w alchemicznym procesie „marmoryzacji” tkaniny.

Warto dodać, że w okresie późnego baroku Sammartino był jednym z najwybitniejszych włoskich rzeźbiarzy – pracował w Neapolu, tworząc rzeźby o tematyce religijnej, a Chrystus z kaplicy Sansevero jest jego najsłynniejszym dziełem.
CZYTAJ DALEJ

Wielkanoc to cząstka wieczności – mówił ks. Jan Twardowski

2025-04-19 13:07

[ TEMATY ]

Wielkanoc

Milena Kindziuk

Red

Nie umiem / być srebrnym aniołem / ni gorejącym krzakiem / tyle Zmartwychwstań już przeszło / a serce mam byle jakie. / Tyle procesji z dzwonami / tyle już alleluja / a moja świętość dziurawa / na ćwiartce włoska się buja – pisał ksiądz poeta Jan Twardowski w wierszu pt. „Wielkanocny pacierz”. Gdy zapytałam go kiedyś, na czym według niego polega zmartwychwstanie Chrystusa, odpowiedział: „na tym, że Chrystus, który umarł, żyje!”.

Była to dla niego „prawda porażająca”. Bo przecież Pan Jezus po zmartwychwstaniu był niby ten sam, ale już zupełnie inny. Nawet Apostołowie nie mogli Go poznać. Wskrzeszona dziewczynka czy Łazarz z Ewangelii pozostali tacy sami. Po wskrzeszeniu - wrócili do normalnego życia, kiedyś potem znów poumierali. Natomiast Pan Jezus po zmartwychwstaniu był zupełnie inny – tłumaczył ks. Twardowski, dodając że właśnie dlatego w Komunii świętej przyjmujemy Zmartwychwstałego Pana Jezusa, a więc przemienionego przez śmierć i zmartwychwstanie. Ktoś, kto przechodzi przez śmierć, już jest inny – to bardzo ważna prawda wiary”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję