Reklama

Na temat...

Białe i czarne

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Oto dwie wiadomości. Obie przejmujące niepokojem do głębi, ale jakże różne! Pierwsza opiewa wielkość człowieka, druga - jego małość. Pierwsza napawa wiarą w zwycięstwo siły charakteru, siły ducha nad największymi nawet przeciwnościami losu. Druga - przeciwnie: dowodzi braku odwagi (by zmierzyć się z trudnym wyzwaniem) i gotowości do rozporządzenia cudzym życiem w okrutny, ale wygodny dla siebie sposób...
Stephen Hawking, cierpiący od młodości na stwardnienie zanikowe boczne, w wieku 22 lat został przez lekarzy „skazany” na śmierć: choroba jest nieuleczalna i powoduje zanik komórek nerwowych, sterujących ruchem mięśni; człowiek staje się całkowicie zależny od pomocy innych, wreszcie umiera. Taki los czekał Stefana. Ale żal mu było życia - i to nie tylko dlatego, że przecież każdy, nawet najdrobniejszy żuczek, chce żyć. Hawkingowi żal było myśli, pomysłów, idei naukowych, jakie kłębiły się w jego głowie: do nich choroba nie miała dostępu! Czuł, że może dokonać wielkich odkryć... Czy ma się poddać i z tego zrezygnować? Nigdy! Podjął walkę. I wygrał!
Dziś ma 65 lat; dożył takiego wieku wbrew wszelkim, racjonalnym prognozom medycznym, wbrew medycynie. Oczywiście, nie jest „normalny”: zawsze na wózku inwalidzkim, zawsze obłożony różnymi aparatami, które umożliwiają mu za pośrednictwem syntezatora mowy (nie może mówić) komunikowanie się ze światem zewnętrznym: ze studentami, dla których wykłada astrofizykę, z asystentami, którzy litera po literze spisują wymyślane przez niego książki. Tak, litera po literze, bo jakimś szczęśliwym trafem jeden z mięśni płaskich jego twarzy działa: Hawking mruganiem owego mięśnia przekazuje skomplikowane treści swych genialnych teorii i w taki sposób powstały i powstają nadal jego dzieła, czytane na całym świecie.
Ale mogło się stać inaczej. Mógł poprosić swą żonę, by mu skróciła życie, mógł zażądać eutanazji i umrzeć 40 lat temu, nie zrobiwszy nic. Mogło być jeszcze gorzej: ktoś bardzo życzliwy z rodziny mógłby bez jego woli i wiedzy uśmiercić go, żeby się tak nie męczył...
Nie! Hawking żyje, pracuje, odkrywa nowe obszary nauki. A teraz ma się spełnić jego marzenie: milioner Richard Branson postanowił sfinansować podróż Hawkinga w kosmos! Cóż za piękny gest i fantastyczny dowód, że niemożliwe może stać się możliwe! A jednak w tle tej bezprecedensowej wyprawy uczonego w rejony, które dotąd przemierzał jedynie swą myślą i wyobraźnią, czai się nasz lęk: czy przeżyje tak niebezpieczne doświadczenie? Czy wróci?..
A teraz - tylko kilka smutnych słów: rodzice 9-letniej dziewczynki Ashley - dotkniętej tzw. statyczną encefalopatią, czyli schorzeniem mózgu, według obecnego stanu wiedzy medycznej nieuleczalnym, uniemożliwiającym wszelki rozwój umysłowy, ale nie fizyczny - skłonili lekarzy, aby wstrzyknęli jej hormon powstrzymujący wzrost oraz usunęli zalążki piersi i narządów rodnych. Straszne. Będzie więc zawsze dzieckiem... A jeżeli za kilka lat okaże się, że encefalopatia statyczna jest już uleczalna?...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Entuzjazm głoszenia Ewangelii

2024-05-09 10:50

[ TEMATY ]

wniebowstąpienie

O. prof. Zdzisław Kijas

Monika Książek

Duchowy entuzjazm, z jakim apostołowie głosili prawdę o Chrystusie zmartwychwstałym, był znakiem dla innych, że mówili prawdę.

Wniebowstąpienie Pańskie Ewangelia (Łk 24, 46-53)

CZYTAJ DALEJ

Polskie dzwony i ...muezzini

2024-05-11 17:46

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Rozmowa z księdzem proboszczem jednej z poznańskich parafii. Sympatyczny zakonnik, twardo chodzący po ziemi, zatroskany o swoją duszpasterską trzodę. Przykro mu było, gdy na obchodach stulecia parafii i wykładów historycznych z tym związanych zjawiła się tylko pięćdziesiątka parafian.

Jednak mówi jeszcze o innej rzeczy, o której słyszę od coraz większej liczby księży. Gdy uruchomił, jak to jest w staropolskim zwyczaju, dzwon na rezurekcje (odbywają się one, na miłość Boską, raz w roku!) – natychmiast ktoś z osiedla, na którym znajduje się kościół zawiadomił... policję, która zgodnie z wolą anonimowego obywatela przyjechała z interwencją. Omal nie skończyło się na mandacie, bo policja twierdziła, że są ku temu podstawy formalno-prawne. Ów ksiądz ze stolicy Wielkopolski nie jest wyjątkiem, bo tego typu nieprzyjemne incydenty spotykały wielu kapłanów w tej aglomeracji, ale też naprawdę sporo w każdym dużym mieście – o czym wie każdy z nas, jeśli tylko chce to wiedzieć.

CZYTAJ DALEJ

Bp Przybylski do nowych diakonów: bądźcie mądrzy mądrością Boga, a nie świata

– Dzisiaj bardzo potrzeba mądrych diakonów w tym świecie takim rozbitym, relatywnym. Bądźcie mądrzy mądrością Boga, mądrością Bożych przykazań, a nie mądrością tego świata. Bądźcie mądrzy mądrością Kościoła, a nie jakąś własną mądrością – powiedział bp Andrzej Przybylski.

Biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej 11 maja w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie udzielił święceń diakonatu trzem seminarzystom Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Częstochowie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję